Korzystając z przerwy świątecznej i nieobecności uczniów i nauczycieli w szkole, prezydent Norbert Mastalerz zawiesił wczoraj w pełnieniu obowiązków dyrektorkę Szkoły Podstawowej nr 4 w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie). W listopadzie kobieta została oskarżona przez prokuraturę o przekroczenie uprawnień. Takiej decyzji prezydenta oczekiwali nauczyciele oraz rodzice, którzy wstawili się za znieważoną matematyczką. Poprzedni włodarz miasta nie zdecydował się jednak na takie posunięcie. - Wobec pani Marzeny G. toczy się postępowanie w prokuraturze - podkreślał prezydent Norbert Mastalerz - i uważam, że względu na dobro szkoły, która cieszy się od lat doskonałą renomą, osoba ta powinna zostać odsunięta od obowiązków. Konflikt, który ze względu na osobę pani dyrektor, narósł w szkole, musi zostać jak najszybciej wygaszony, tak, by można było się w niej zająć solidną pracą merytoryczną. Jak rodził się konflikt w "czwórce"? Do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu wpłynął w listopadzie akt oskarżenia przeciwko Marzenie G., którą rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Tarnobrzegu oskarżyło o popełnienie przestępstwa polegającego na znieważeniu i publicznym poniżeniu nauczycielki z tej samej szkoły. O co poszło pedagogom? Konflikt między paniami narastał przez wiele tygodni. Jego kulminacją było dyscyplinarne zwolnienie z pracy matematyczki. W jej obronie stanęli rodzice, a ona sama skierowała sprawę do Sądu Pracy. W kwietniu bieżącego roku sprawę wygrała. Sąd nakazał dyrektorce przywrócić ją do pracy. Rodzice walczyli o dobre imię nauczycielki Rodzice, którzy zdecydowali się walczyć o dobre imię nauczycielki w sądzie, uważają, że w wyniku publicznego pomawiania, ubliżania, dyskredytowania nauczycielki poprzez środki masowego przekazu w sposób oczywisty zostały naruszone jej dobra osobiste i autorytet. Na całym konflikcie ucierpiały także ich dzieci. - Wystąpiłem do Podkarpackiego Kuratorium Oświaty o wydanie opinii w sprawie odwołania pani G. - mówił prezydent Mastalerz. - Poczekam na tę decyzję. Nie ukrywam, że na stanowisku dyrektora tej szkoły chciałbym widzieć osobę z zewnątrz, która nie brała udziału w istniejącym tam konflikcie. Małgorzata Rokoszewska rokoszewska@gmail.com