W piątek Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) ma skierować do Sądu Okręgowego w Katowicach akt oskarżenia. Jak powiedziała zastępca prokuratora okręgowego w Tarnobrzegu Anna Romaniuk, oskarżeni to: Marek N., Marek K., Paweł R., Jacek S., Leszek P. Wszyscy są mieszkańcami woj. pomorskiego. Wobec szóstego mężczyzny, któremu w ubiegłym roku postawiono podobne zarzuty, umorzono śledztwo z uwagi "na brak znamion czynu zabronionego". Ta decyzja jest już prawomocna. Według prokuratury, kilka lat temu czterech z tych mężczyzn nabyło przedwojenne, historyczno-kolekcjonerskie akcje spółki Gische. Piąty z oskarżonych - Leszek P. na początku udzielał im pomocy prawnej, później działał jako ich pełnomocnik. Nabywcy akcji na okaziciela uznali się za sukcesorów praw majątkowych spółki i na tej podstawie rozpoczęli starania o zwrot majątku lub odszkodowania. Romaniuk wyjaśniła, że wykorzystali oni m.in. fakt, że spółka po II wojnie światowej nie została wykreślona z rejestru handlowego. Na podstawie orzeczenia sądu zwołali nadzwyczajne walne zgromadzenie, na którym wybrano Radę Nadzorczą, a ta wybrała zarząd. W jego skład weszli czterej oskarżeni: Marek N., Marek K., Paweł R., Jacek S. Prokurator dodała, że nie poinformowali oni sądu, że posiadane przez nich akcje mają wartość jedynie kolekcjonerską, że nie są to papiery wartościowe i ich posiadanie nie niesie za sobą faktu praw majątkowych. Oskarżeni uzyskali także wpis do Krajowego Rejestru Sądowego i rozpoczęli starania o zwrot majątku. Występowali do prezydenta Katowic, spółdzielni mieszkaniowej, Katowickiego Holdingu Węglowego. Gdy podmioty te odmawiały, zaczęli składać także pozwy do sądu. Romaniuk zaznaczyła, że dotychczas żaden sąd nie wydał korzystnego dla nich orzeczenia. Zdaniem śledczych, oskarżeni działali w ten sposób w okresie od kwietnia 2005 do listopada 2009 r. Zostali zatrzymani na początku 2010 roku na terenie Trójmiasta i Warszawy przez funkcjonariuszy katowickiej Delegatury ABW. Prokurator dodała, że oskarżeni przyznali się do takich działań, ale utrzymują, że było to zgodnie z prawem. Ze względu na wysoką wartość mienia, które usiłowali wyłudzić, grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego Katowice - Wschód bada na wniosek miejscowej Prokuratury Okręgowej, czy osoby, które ponownie zarejestrowały w Krajowym Rejestrze Sądowym przedwojenną spółkę Giesche, były upoważnione do zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Pełnomocnik spółki zakwestionował terminowość złożenia skargi w tej sprawie przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach.