Dramat rozegrał się około godziny 1 w nocy. Czterech młodych ludzi doskoczyło do 25-letniego mężczyzny. Napastnicy zaczęli bić przechodnia, a gdy upadł, kopali go po całym ciele. Byli bardzo brutalni, swoją ofiarę katowali nawet po tym, jak straciła przytomność. Spłoszyła ich dopiero interwencja ochroniarzy ze sklepu ''Tesco'', którzy zauważyli zajście. Wówczas młodzi zwyrodnialcy wsiedli do samochodu i odjechali. - Zostaliśmy powiadomieni o zdarzeniu przez pracowników ochrony sklepu ''Tesco''. Natychmiast zostały wystawione posterunki blokadowe, rozpoczęła się również penetracja terenu. Dało to efekt, bowiem już chwilę później sprawcy tego brutalnego pobicia zostali zatrzymani - informuje stalowowolska policja. - Jeden z patroli zauważył ich na terenie osiedla Rozwadów, około dwóch kilometrów od miejsca zdarzenia. Mężczyźni poruszali się samochodem marki Suzuki Swift. Okazało się, że cała czwórka mężczyzn (w wieku od 20 do 26 lat) jest pod wpływem alkoholu. Sprawcy brutalnego pobicia mieli od 1,5 do 2 promili alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani, a następnie doprowadzeni do prokuratury z wnioskami o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności. Ofiara napaści, 25-letni mieszkaniec Stalowej Woli, doznał ciężkich obrażeń ciała i w stanie nieprzytomnym został przewieziony na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej szpitala w Stalowej Woli, gdzie nadal przebywa. wel