Jak poinformował w niedzielę rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar, 21-letni mężczyzna został zatrzymany w piątek, kiedy próbował włamać się do plebanii w Manasterzu (woj. podkarpackie). - Obserwujący rejon plebani policjant zauważył mężczyznę, który wyważał drzwi do budynku. Funkcjonariusze, którzy zostali wezwani na pomoc, ujęli sprawcę, kiedy ten wyskakując przez okno plebanii, usiłował uciec - dodał Międlar. 21-letni mieszkaniec powiatu jarosławskiego przyznał się do dwóch włamań oraz czterech prób włamań do budynków plebanii w powiecie przeworskim. Złożył też obszerne wyjaśnienia na temat licznych kradzieży na terenie sąsiednich powiatów oraz w Warszawie, Rzeszowie i w okolicach Leżajska. Jak powiedział Międlar, mężczyzna włamywał się najczęściej, kiedy księża odprawiali msze i nabożeństwa w kościołach. -- Upewniwszy się, że nikogo nie ma na plebanii, wyważał drzwi bądź wybijał okno, przez które dostawał się do budynku. Przeszukiwał pomieszczenia i kradł pozostawione pieniądze. Sprawca często nie zabierał całej znalezionej kwoty, bywało, że kradł tylko banknoty o wysokich nominałach - zaznaczył rzecznik. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że włamywacz mógł ukraść ok. 100 tys. zł. Mężczyzna twierdzi, że pieniądze przeznaczał na zakłady bukmacherskie oraz gry na automatach. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.