Jak poinformował w niedzielę rano rzecznik podkarpackich strażaków kpt. Marcin Betleja najwięcej interwencji było na północy regionu. - Wiatr przesuwał się na południe i słabł. Najczęściej strażacy jeździli, aby usuwać drzewa które tarasowały drogę. Zdarzały się interwencję dotyczące zerwanych dachów, oraz samochodów uszkodzonych przez drzewa - powiedział Betleja. Na skutek bardzo silnego wiatru na Podkarpaciu bez prądu jest ponad 6,5 tysiąca odbiorców. W nocy uszkodzonych zostało około 50 odcinków linii średniego napięcia i ponad 300 stacji transformatorowych. Awarie są powoli usuwane, ale potrwa to jeszcze co najmniej kilka godzin.