Jak poinformował rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar, uciekającą Paulinę zauważyli w sobotę późnym wieczorem mieszkańcy osiedla Słoneczny Stok i powiadomili policję. - Gdy policjanci i ratownicy Storatu z psami przeczesywali osiedle, mieszkańcy zauważyli uciekającą dziewczynkę i powiadomili o tym dyżurnego rzeszowskiej komendy. Trzeba była działać szybko. Dyżurny polecił zgłaszającemu zatrzymać ją i skierował tam funkcjonariuszy. Mieszkańcy zatrzymali ją i od nich przejęli ją policjanci - powiedział Międlar. Dodał, że decyzją obecnego na miejscu lekarza dziewczynka trafiła do szpitala. Nastolatkę ostatni raz widziano w czwartek rano w jej szkole. Poszukiwania rozpoczęły się w czwartek wieczorem, gdy zaginięcie córki zgłosili rodzice. W poszukiwania zaangażowanych było kilkudziesięciu policjantów z komendy miejskiej i wojewódzkiej. W akcję włączyło się też stowarzyszenie Storat z psami. Sprawdzano dworce kolejowe i autobusowe, strażacy przeszukiwali okolice Wisłoka. Poszukiwania prowadzono także w parkach, rezerwacie przyrody na Lisiej Górze, ogródkach działkowych.