Wszystko zaczęło się od telefonu, który w piątek przed godz. 18 zadzwonił na biurku dyżurnego rzeszowskiej Komendy Miejskiej Policji. - Telefonował anonimowy mężczyzna, Polak. Jak powiedział, otrzymał na swoją komórkę telefon od mężczyzny mówiącego po rosyjsku - mówi Anna Klee z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. - Numer Polaka został wybrany przez dzwoniącego do niego na ''chybił - trafił''. Mówiący po rosyjsku opowiedział słuchaczowi o swoim ciężkim położeniu - dodaje kom. Mariusz Skiba, rzecznik podkarpackiej policji. Na ratunek Rosyjskojęzyczny telefonista miał znajdować się wraz z kolegą wysoko w Bieszczadach, przy słupku granicznym. - Nielegalni imigranci byli skrajnie wyczerpani. Prosili o pomoc, podając numer słupka granicznego, przy którym się znajdowali. Policjanci przekazali informację Bieszczadzkiemu Oddziałowi Straży Granicznej i Bieszczadzkiemu Górskiemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu - opowiada kpt. Elżbieta Pikor, rzecznik BiOSG. W góry, we wskazane miejsce, ruszył wspólny patrol Straży Granicznej oraz GOPR. W ostatniej chwili Ok. godz. 19.15, na wysokości 1000 metrów n.p.m. znaleziono dwóch mężczyzn-Gruzinów - 43-latka i 40-latka. Nie mieli siły poruszać się samodzielnie, byli skrajnie wyczerpani i przemarznięci. - W ostatnich dniach, w górnych partiach Bieszczadów temperatura oscylowała około minus 10 stopni Celsjusza, było wietrznie i padał śnieg - dodaje E. Pikor. Imigranci zostali zwiezieni na skuterach śnieżnych w niższe partie Bieszczadów, gdzie czekało pogotowie ratunkowe. Aktualnie, obaj mężczyźni znajdują się w Szpitalu Miejskim w Ustrzykach Dolnych. Stan jednego z nich lekarze określili jako krytyczny. - W rejon zdarzenia wysłany został śmigłowiec Straży Granicznej, aby sprawdzić okolice, czy w pobliżu nie ma innych nielegalnych imigrantów - mówi kpt. Pikor. Obydwaj nielegalni imigranci czują się już znacznie lepiej. Zamierzają poprosić o azyl polityczny w Polsce. A w przyszłości wyjechać na Zachód. Gdzie jest tajemniczy posłaniec? Rzeszowska policja próbowała dodzwonić się do mężczyzny, który przekazał informację o Gruzinach. Niestety, bezskutecznie. Telefonujący proszony jest o kontakt z policją. Bartosz Bącal