- Nadzór budowlany nie wydał pozwolenia na użytkowanie budynku mieszkalnego budowanego przy ul. Strażackiej przez prywatnego dewelopera - twierdzą czytelnicy "Super Nowości". -Tymczasem termin oddania mieszkań był wyznaczony na grudzień. Obiekt wyróżnia się od otoczenia oryginalną architekturą. - Kiedy zobaczyłam tę budowę, od razu wywarła na mnie pozytywne wrażenie i pomyślałam, że chcę tu zamieszkać - opowiada jedna z czytelniczek "Super Nowości". - Wkrótce jednak, gdy poznałam szczegóły, straciłam na to ochotę. Dowiedziałam się, że nadzór budowlany dopatrzył się odstępstw od planów i warunków zabudowy - tłumaczy. Jak się okazuje, tych odstępstw jest sporo. - W miejscu szybów na windy są stropy, co oznacza, że w budynku mimo zapowiedzi, nie ma wind. Druga sprawa to podpiwniczenie, które pojawiło się na całej powierzchni obiektu, podnosząc go o 60 cm. Kolejna rzecz to loggie podniesione o około 40 cm. Do tego dochodzą jeszcze schodki przy patio, których nie było w planach - wyjaśnia kobieta. - Ci, którzy wykupili mieszkania, mieli wprowadzać się w grudniu. A tu budowa jest zamknięta - dodaje. Chociaż informatorzy "Super Nowości" są pewni, że nadzór wstrzymał odbiór budynku, urzędnicy zaprzeczają. - Nie było takiej sytuacji przy ul. Strażackiej - twierdzi Krystyna Janicka, dyrektor Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla Miasta Rzeszowa. O wyjaśnienie sprawy reporterzy "Super Nowości" poprosili właściciela firmy deweloperskiej. - Pan prezes nie chce komentować tej sytuacji - usłyszeli w sekretariacie firmy. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że aż 25 mieszkań w tym budynku planuje kupić dla żołnierzy z Rzeszowa Wojskowa Agencja Mieszkaniowa. - Z przyczyn niezależnych od WAM nastąpiło opóźnienie przez dewelopera realizacji inwestycji zlokalizowanej przy ul. Strażackiej - informuje Helena Pietrzyk, wicedyrektor Oddziału Regionalnego WAM w Krakowie. - O zaistniałych opóźnieniach zostaliśmy poinformowany przez wykonawcę. Spodziewany termin dokonania zakupu to I kwartał 2010 roku. Wobec zaistniałej sytuacji, podejmiemy kroki przewidziane w zawartej z deweloperem umowie przedwstępnej. Są to kary umowne. Krzysztof Kuchta