Teren pod budowę wałów został przekazany inwestorowi, czyli Podkarpackiemu Zarządowi Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie. W tym roku potrwają prace przy rzece Ropie, zaś w przyszłym - na Wisłoce. W ubiegłym roku, w najbardziej spornym miejscu na osiedlu, oddano 300 metrowy odcinek wałów. - To jest bardzo dobra informacja. Prace ruszą. Myślę, że nie ma lepszej informacji dla miasta Jasła w tej chwili. Budowa już się rozpoczyna, będzie zrealizowana w przyszłym roku. Jesteśmy w takim okresie, kiedy mało się mówi, ale dużo się robi. - mówi Maria Kurowska, burmistrz miasta Jasła. W drugim etapie przewidziano realizację blisko 5 kilometrowego odcinka wału, wzdłuż rzeki Ropy. - Jest to bardzo trudne zadanie do wykonania, ponieważ rezerwy ziemne są zlokalizowane poza miastem, więc odległy dowóz. Przypomnę tylko, że mamy dowieść prawie 85 tysięcy metrów sześciennych ziemi. Niezależnie od tego ten wał będzie zabezpieczony pod stopą wału. Będzie przesłona hydroizolacyjna, a następnie z tą przesłoną będzie powiązana przepona z folii PCV po skarpie wału. Ten wał będzie wykonany już profesjonalnie i nie będzie łatwy do przerwania. - powiedział Stanisław Stachura, dyrektor Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Rzeszowie Inwestycję udało się rozpocząć po interwencji ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Ludwika Dorna, który po ubiegłorocznej powodzi w Jaśle obiecał przeznaczyć środki na ten cel i dotrzymał słowa. Jak podkreśla poseł Stanisław Zając Jasło nigdy dotąd nie otrzymało takich pieniędzy na regulację wałów w obrębie miasta. - To jest inwestycja o ogromnym znaczeniu nie tylko dla mieszkańców, ale również inwestycja wartości kilkudziesięciu milionów złotych. Dzisiaj przystępujemy do realizacji drugiego etapu, wartości 5,7 mln. złotych i kolejnych 11 milionów złotych, jeżeli bierzemy pod to wykupy gruntów. W sumie wartość inwestycji obwałowań rzeki Wisłoki i Ropy w Jaśle mieści się w kwocie około 23 milionów złotych. - stwierdza poseł Stanisław Zając. Część robót zostanie wykonanych już w tym roku. Zgodnie z umową zakończenie inwestycji zaplanowano na listopad 2008. Ten fakt cieszy przewodniczącego zarządu osiedla Gądki. - To jest wielkie święto naszego osiedla. Myślę, że w tym roku bardzo dużo się zrobi. Mieszkańcy nie bardzo rozumieją, dlaczego tak długo ta procedura z rozpoczęciem budowy się ciągła. Wszyscy byli życzliwi i chcieli jak najszybciej to uruchomić. Jestem bardzo szczęśliwy i cieszę się, że do tego dnia dożyłem. - cieszy się Zdzisław Dziedzic, radny miejski i przewodniczący Osiedla Gądki. Cieszą się również mieszkańcy, jednak od ubiegłorocznej powodzi podczas opadów deszczu ze strachem patrzą w niebo. - Boimy się, bardzo się boimy następnej powodzi. Niech przerwie te stare wały i jeszcze gorzej będzie niż przedtem. - mówi jedna z mieszkanek osiedla. Autor: Damian Palar