Jak poinformował rzecznik podkarpackiej policji Paweł Międlar, aresztowany Piotr J. jest mieszkańcem Rudnika nad Sanem. W piątek skończył 19 lat. Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. 21-letni Mateusz z Rudnika zaginął 12 maja, dwa dni później rodzina zgłosiła to policji. Następnego dnia policja odnalazła samochód Mateusza, a kilka dni później w lesie, w przydrożnym rowie znaleziono ciało zaginionego. Zwłoki przykryte gałęziami znalazł spacerowicz. Widoczne były na nich rany, które wstępnie zakwalifikowano jako postrzałowe, ale po badaniach okazało się, że są to ślady zadane ostrym narzędziem. Piotr J. przyznał się do zabójstwa i złożył wyjaśnienia. Policjanci ustalili wstępnie, że motywem zbrodni były rozliczenia między ofiarą a podejrzanym. Miało chodzić o 200 złotych, które 21- latek miał oddać Piotrowi J.