Najpierw na ulicy Kolejowej prowadzony przez Jerzego Z. opel astra uderzył w tył chryslera voyagera, ranna została jedna z pasażerek, kobieta w ciąży. Sprawca nawet nie próbował się zatrzymać i zbiegł z miejsca zdarzenia. W ślad za nim ruszyły powiadomione przez kierowcę chryslera patrole policji. Na Alei Jana Pawła II ścigający opla radiowóz wpadł w poślizg, auto uderzyło w przydrożną latarnię i zaczęło się palić. Pożar szybko udało się opanować, ale ranny został kierowca radiowozu. Pościg za oplem kontynuował drugi samochód policyjny. - Opel został zatrzymany w rejonie bloku przy ul. Sikorskiego, po tym jak wykonując manewr cofania uszkodził jeszcze dwa zaparkowane tam pojazdy - relacjonuje kom. Waldemar Mytkoś, zastępca naczelnika ds. ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Dębicy. Okazało się, że kierowca opla jest pijany, badanie wykazało, że 47-letni dębiczanin w organizmie ma 2,1 promila alkoholu. Odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwym, niezatrzymanie się do kontroli, a także - w zależności od tego, jak zakwalifikowane zostaną obrażenia poszkodowanych - spowodowanie kolizji lub wypadku. W drugim przypadku mężczyźnie grozi nawet do 2 lat więzienia. (gaM)