- Funkcjonariuszy zaciekawił obraz na monitorze urządzenia służącego do prześwietlania bagażu. Dalsze czynności kontrolne dowiodły, że jedna z pasażerek, mieszkanka Przemyśla, miała w swym bagażu okazy chronione Konwencją Waszyngtońską - powiedziała Edyta Chabowska z Izby Celnej w Przemyślu. Dodała, że na przywóz koralowców kobieta nie posiadała stosownego zezwolenia i - jak sama przyznała celnikom - nie wiedziała nawet, że podlegają one ochronie. Chabowska przypomniała, że przywożenie bez zezwolenia pamiątek z wakacji, wykonanych z roślin i zwierząt zagrożonych wyginięciem, jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do pięciu lat. Koralowce zostały zatrzymane, a sprawę przekazano policji.