- W niedzielę szedłem wzdłuż fragmentu bieszczadzkiej kolejki wąskotorowej i w wielu miejscach widziałem pochodzące sprzed dwóch - trzech dni wyraźne tropy niedźwiedzi. Nigdzie jednak na śniegu nie było świeżych śladów drapieżnika - powiedział Marszałek. Pojedyncze tropy niedźwiedzi można jeszcze także znaleźć wokół stanowisk z karmą wyłożoną dla jeleni. - Wydaje się, że misie są już odpowiednio "obtłuszczone" na zimę i wkrótce zasną w gawrach. Być może w tym roku nastąpi to jeszcze przed Wigilią Bożego Narodzenia, czyli zgodnie z dawnymi przekazami ludowymi - dodał rzecznik. W lasach Podkarpacia, głównie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, żyje ok. 100 niedźwiedzi, najwięcej w Polsce. Niedźwiedź brunatny waży około 300 kilogramów. Żyje do 50 lat. Zwierzęta te są wszystkożerne, przez cały rok gromadzą zapasy energetyczne na zimę. Zaliczają się do najbardziej niebezpiecznych drapieżników w Europie.