Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało, że będzie się starać wprowadzić do ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie zapis o całkowitym zakazie bicia dzieci, w tym stosowania klapsa. - Zakończy to dyskusję na temat tego, czy klaps to przemoc. Nikt nie ma prawa bić, poniżać i krzywdzić dzieci - powiedziała o nowym zapisie Krystyna Wyrwicka z MPiPS. Złamał rękę, próbował topić Dane z komend policji oraz raporty publikowane przez fundacje i stowarzyszenia rzeczywiście są zatrważające. Wystarczy przypomnieć sprawę sprzed kilkunastu miesięcy, kiedy mieszkaniec Stalowej Woli złamał rączkę swojemu miesięcznemu synkowi, a półtoraroczną córeczkę próbował utopić podczas kąpieli. Inny rodzic znęcał się nad 10- -miesięcznym synkiem, bo ten... płakał. Krajowy Program Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie ujawnił, że 22 proc. badanych przyznało się, że bije lub biło swoje dzieci, a co czwarty pacjent z odwyku przyznał się do stosowania przemocy wobec dzieci w czasie choroby alkoholowej. Według proponowanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zapisu również klaps byłby zabroniony. Co jest przemocą, a co nie - Dla niektórych dzieci podniesienie głosu jest formą przemocy, dla innych nawet klaps nie - mówi Katarzyna Górka, psycholog z Rzeszowa. Przyznaje, że sprawa z klapsem wcale nie jest jednoznaczna. - Wszystko zależy od celu i intencji. Jeśli rodzic używa siły względem mniejszego, słabszego dziecka, to jest to przemoc. KATARZYNA DRĄŻEK