Dagmara wyszła rano do szkoły i nie wróciła do domu. Nie dawała znaku życia. Zaniepokojona rodzina zawiadomiła policję. Poszukiwania rozpoczęto w piątek. Zaangażowano wszystkie siły policyjne, śmigłowiec oraz psy tropiące. Bezskuteczne poszukiwania - Użyliśmy wszystkich dostępnych środków i sił - mówi Andrzej Walczyna, rzecznik prasowy stalowowolskiej policji. - Dziewczyny poszukiwało w lesie 60 policjantów, strażaków i leśników. Pomagała jej rodzina i znajomi. Przyleciał też śmigłowiec Straży Granicznej z kamerą termowizyjną. Użyto psów tropiących. Bez skutku. Trop z internetu Przełom w poszukiwaniach nastąpił w poniedziałek. Sprawdzono komputer nastolatki oraz kontakty, jakie nawiązywała przez internet i telefon komórkowy. To był strzał w dziesiątkę. Tajemniczy nieznajomy Eksperci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie ustalili, że 14-latka może przebywać w towarzystwie mężczyzny poznanego przez internet. Ustalili jego adres zamieszkania. Tego samego dnia policjanci z Adamowa na Zamojszczyźnie odnaleźli dom, w którym z 30-letnim amantem z internetu przebywała zaginiona 14-letnia Dagmara. Dziewczynę odebrali rodzice. 30-latek został przesłuchany. Postępowanie wyjaśni okoliczności ucieczki oraz czy mężczyzna dopuścił się przestępstwa. Piotr Pyrkosz