- Awaryjne plany dotyczące pracy szpitali po 31 sierpnia (tego dnia upływa termin większości wypowiedzeń złożonych przez lekarzy - red.) oraz możliwości ewentualnych przeniesień pacjentów do innych palcówek będą głównymi tematami posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego - zapowiedział Rokosz. We wtorek nie doszło do porozumienia z lekarzami dwóch największych rzeszowskich szpitali. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym (WSS) w Rzeszowie lekarze oddziału intensywnej opieki medycznej noworodków nie zdecydowali się na wycofanie wypowiedzeń z pracy. Taką prośbę skierowali do nich w poniedziałek przedstawiciele urzędu marszałkowskiego i dyrekcji szpitala. Lekarze z tego oddziału chcą, aby negocjacje w sprawie ich płac były prowadzone wspólnie z pozostałymi protestującymi w ich szpitalu. Zapowiedzieli także odmówienie pomocy w ewentualnym przewiezieniu noworodków z ich szpitala do innych placówek. W WSS w Rzeszowie oprócz nich protestują też lekarze m.in. oddziałów: chirurgii, dermatologii, urologii. Rozstrzygnięcia nie przyniosły również rozmowy w Wojewódzkim Szpitalu nr 2 w Rzeszowie. Według dyrektora tej placówki Janusza Solarza, "są istotne rozbieżności". Negocjacje mają być kontynuowane w środę. W rzeszowskim Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym wypowiedzenia złożyło łącznie 71 lekarzy, w Wojewódzkim Szpitalu nr 2 - ok. 90. W tych placówkach i w szpitalu psychiatrycznym w Żurawicy nadal trwa strajk. W pozostałych 20 z 23, które w maju przystąpiły do akcji strajk zawieszono lub zakończono, a lekarze porozumieli się z dyrekcjami.