W stosunku do poprzedniego roku, ilość miejsc dla dzieci w przedszkolach miejskich wzrosła o 300. - Mamy 36 przedszkoli oraz 19 oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych. Przez wakacje wszystkie przedszkola zostały wyposażone w nowe zestawy na placach zabaw - mówi Zbigniew Bury, dyrektor wydziału edukacji Urzędu Miasta Rzeszowa. Spośród wszystkich 6-latków, do 1. klas Szkół Podstawowych poszło zaledwie 2 proc., czyli 30 dzieci. 996 z nich trafiło do przedszkoli. Najwięcej w przedszkolach miejskich jest 5-latków, bo aż 1236. Poza tym do tych placówek uczęszcza 1214, 4-latków i 1177, 3-latków. A i tak są jeszcze wolne miejsca! - 26 w Przedszkolu nr 20 przy ul. Zwierzynieckiej, 10 w Przedszkolu nr 10. Ponadto, gdy zakończymy prace w placówce przy ul. Krajobrazowej, będziemy mogli stworzyć tam dodatkowy oddział na kolejnych 25 miejsc - dodaje dyrektor Bury. Ponadto, według szacunków urzędników, ok. 500 dzieci uczęszcza jeszcze do przedszkoli publicznych nie prowadzonych przez miasto oraz prywatnych. I w tych także są jeszcze wolne miejsca! Prywatne przedszkola wyrastają zaś w mieście jak grzyby po deszczu. I mają powstać kolejne. Chociaż miesięczny koszt pobytu dziecka w miejskim przedszkolu to niespełna 200 zł. A za miesiąc pobytu dziecka w przedszkolu prywatnym trzeba zapłacić 450 - 600 zł. Ponadto w niektórych dochodzi także wpisowe. Nawet do 350 zł. Przy Al. Armii Krajowej funkcjonuje "Czerwony Pomidor", przy ul. Lwowskiej "Music Garden", a przy ul. Olbrachta działa "Kajtek". Ponadto w przyszłym roku na Os. Słocina ma ruszyć kolejne, "Radosne Słoneczko". Zdaniem rodziców w przedszkolach prywatnych grupy dziecięce są znacznie mniejsze, a przedszkola są czynne dłużej, niż publiczne. - Czas pracy jest dopasowany do potrzeb rodziców - mówi Agata Tkaczow, dyrektor "Music Garden". Ponadto do przedszkoli prywatnych mogą trafiać nawet dzieci poniżej 3 roku życia. W tych ostatnich często mają też miejsce zajęcia profilowane. - Naszym zdaniem muzyka odgrywa dużą rolę w życiu człowieka. Stąd naszych podopiecznych specjaliści uczą rytmiki, czy gry na syntezatorze. Ponadto naszych podopiecznych już oswajamy z językiem angielskim. Okres przedszkolny to bardzo dobry wiek do jego nauki - dodaje Tkaczow.