Tylko 2 proc. podkarpackich sześciolatków ma lakowane, czyli zabezpieczone przed próchnicą, zęby. - Lakowanie zębów jest bardzo ważne, a rodzice, szczególnie w małych miasteczkach i na wsiach, nawet nie leczą "szóstek" (pierwszych zębów stałych), myśląc, że to zęby mleczne, które i tak wypadną - alarmują stomatolodzy. Próchnica sieje spustoszenie Efekty zaniedbań w profilaktyce sześciolatków widać po stanie zębów u podkarpackich dwunastolatków. Na stu nastolatków tylko sześciu nie ma próchnicy. Oprócz zepsutych zębów, ponad 10 procent dzieci w tym wieku straciło już co najmniej jeden ząb z powodu próchnicy. To alarmujące dane, a ich przyczyną jest brak profilaktyki (fluoryzacja i lakowanie), leczenie podjęte zbyt późno albo wcale. Coraz mniej stomatologów chce również zajmować się dziećmi. Przy 535 gabinetach stomatologicznych w regionie dziećmi chce zajmować się tylko 41 świadczeniodawców. - Bo to trudni pacjenci, wymagają cierpliwości i czasu, a fundusz płaci za nich takie same stawki, jak za dorosłych pacjentów - mówią dentyści. Lata zaniedbań System profilaktyki stomatologicznej załamał się w 1999 roku, gdy gabinety dentystyczne zniknęły ze szkół, a wraz z nimi obowiązkowe przeglądy zębów u dzieci. - Teraz, żeby iść z dzieckiem do dentysty, muszę zwolnić się z pracy, a córkę ze szkoły - mówi Katarzyna z Rzeszowa. - Dodatkowo, na leczenie na fundusz trzeba czekać w kolejkach, a na prywatne leczenie mało kogo stać. ANNA MORANIEC