Incydent miał miejsce kilka minut po godzinie 17. Mężczyzna najpierw rozebrał się tuż obok pomnika Tadeusza Kościuszki, a kilka chwil później wdrapał się na monument. Swoim niecodziennym "wyczynem" wzbudził zainteresowanie wszystkich, którzy w tym czasie przebywali w ogródkach na Rynku. Pytany przez gapiów, dlaczego zdecydował się na taki występek, nie potrafił udzielić konkretnej odpowiedzi. - O wszystkim dowiecie się za 7 dni - odpowiadał lakonicznie. Po kilkunastu minutach przyjechały trzy wozy strażackie i policja. Straż użyła wozu z drabiną, aby ściągnąć nagiego mężczyznę. Ten nie stawiał oporu. Kiedy mężczyzna znalazł się na płycie rynku, został zatrzymany przez policję.