- Wyniki kontroli są niesprawiedliwe i bardzo krzywdzące. W pracowni mammograficznej mamy doświadczony, wykwalifikowany personel i nowoczesny sprzęt wysokiej jakości, który za każdym razem przechodzi pozytywnie wszystkie badania testowe. Niezaliczony audyt to jakiś absurd - nie kryje zdenerwowania Stanisław Mazur, dyrektor Centrum Medycznego "Medyk" w Rzeszowie, a jego opinię podzielają specjaliści z pozostałych pracowni mammograficznych, które niegatywnie przeszły kontrolę. Na zlecenie Ministerstwa Zdrowia w całej Polsce kontrolą objęto 300 ośrodków, w których w 2008 roku przeprowadzano badania mammograficzne w ramach profilaktycznego programu wczesnego wykrywania raka piersi. Audytu klinicznego nie zaliczyło 7 z 11 skontrolowanych pracowni mammograficznych na Podkarpaciu, m.in. rzeszowski Medyk i Medicor oraz szpitale wojewódzkie w Krośnie i Przemyślu. Kontroli nie przeszedł też pozytywnie NZOZ Fundacji SOS Życie w Mielcu, która jest bardzo mocno zaangażowana w walkę z rakiem piersi. Odrzucili zdjęcia Stanisław Mazur, dyrektor Centrum Medycznego "Medyk", które wykonuje najdłużej i najwięcej badań mamograficznych na Podkarpaciu i od lat bardzo angażuje się w akcję wczesnego wykrywania raka piersi, z całą stanowczością kwestionuje wyniki audytu. - Zdjęcia wybrane do kontroli przez naszych doświadczonych lekarzy i techników były najlepsze w sensie wymaganych kryteriów, a mimo to nie zostały nawet zakwalifikowane do oceny przez Centralny Ośrodek Koordynacji, który wymaga, by dwa zdjęcia pochodziły od starszej pacjentki i dwa od młodszej. To nie nasza wina, że w wyznaczonym terminie kontroli nie zgłosiła się żadna młoda pacjentka o budowie piersi gruczołowej - irytuje się Mazur. Wcześniej wszystko było super Na dowód wysokiej jakości badań mamograficznych dyrektor "Medyka" pokazuje protokół z kontroli przeprowadzonej pod koniec 2007 roku przez Wojewódzki Ośrodek Koordynujący Populacyjny Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi na zlecenie COK. - Otrzymaliśmy 74 punkty na 84 możliwe, co daje ocenę bardzo dobrą. Dysponujemy nowoczesnym sprzętem, używamy najdroższych odczynników. Zakupiliśmy też specjalną aparaturę i jako pierwsi na Podkarpaciu wprowadziliśmy nieobowiązkową codzienną samokontrolę sprzętu, tak jak to się robi na Zachodzie - przekonuje Anna Walkiewicz, technik radiolog z pracowni mamograficznej w "Medyku". Szkodliwa panika - Opublikowane w Internecie niesprawiedliwe wyniki raportu i doniesienia medialne mogą tylko zniechęcić pacjentki do mammografii. W Polsce, a zwłaszcza na Podkarpaciu, świadomość konieczności wykonywania badań jest słaba, a takie działania uderzają w akcję wczesnego wykrywania raka piersi, którą staramy się propagować od lat - ubolewa Stanisław Mazur. Szef "Medyka" i Łucja Bielec z Fundacji SOS Życie złożyli już odwołanie w tej sprawie. - Jeśli to nie pomoże, pierwszy raz w życiu podam sprawę do sądu o zniesławienie - zapowiada Mazur. Szturm na COK Kierownik COK nie chciał rozmawiać ani z doktorem Mazurem, ani z dziennikarzami. - Jestem bardzo zajęty. Nie mam czasu na dyskusję. Złożył pan pismo, odpowiem - ucina Jerzy Giermek. Na zarzut, że tak przeprowadzony audyt jest zły, Giermek każe przesłać wnioski na piśmie. - Przykro mi, muszę kończyć. Ludzie czekają z tym samym tematem - przyznaje. Urszula Pasieczna