Publiczność będzie mogła wysłuchać najbardziej znanych muzycznych motywów z oper, operetek i musicali, m.in. Stanisława Moniuszki - "Halki", "Strasznego Dworu", Georgesa Bizeta - "Carmen", Wolfganga A. Mozarta - "Wesela Figara", Giacomo Pucciniego - "Toski", Emmericha Kalmana "Księżniczki Czardasza". W programie koncertu znajdą się też popularne szlagiery takie jak "Miłość ci wszystko wybaczy", "Gdybym był bogaczem" ze "Skrzypka na dachu". Gospodarzem wieczoru będzie Kazimierz Kowalski. Organizatorem festiwalu, jednego z najstarszych i najbardziej znanych w Polsce, od początku jest Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie (wówczas Państwowa Filharmonia, później Filharmonia Rzeszowska). Honorowym patronatem imprezę objęło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dyrektorem naczelnym Festiwalu jest dyr. Filharmonii Podkarpackiej, Marta Wierzbieniec, a dyr. artystycznym Vladimir Kiradjiev, szef artystyczny filharmonii w Rzeszowie. W łańcuckim zamku, jednej z najpiękniejszych rezydencji magnackich w Europie, muzyka rozbrzmiewała od XVIII wieku, głównie za sprawą właścicielki rezydencji księżnej Elżbiety Izabelli Lubomirskiej z Czartoryskich, a później także kolejnych właścicieli. Świadectwem tego bogatego życia muzycznego jest przechowywany do dziś w zamkowej bibliotece liczący 1,5 tys. zbiór muzykaliów, z których jedną czwartą stanowią cenne rękopisy. Niektóre z tych utworów, m.in. mało znany i rzadko wykonywany koncert na˙wiolonczelę A˙- dur Johanna Rudolfa Zumsteega i Polonez E-dur Józefa Elsnera zabrzmiały w minioną niedzielę w Zamku Królewskim w Warszawie, w koncercie - prologu do 51. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Historia Muzycznego Festiwalu w Łańcucie sięga 1961 r. Na pomysł ożywienia muzyką stylowych komnat łańcuckiego zamku wpadł ówczesny dyrektor filharmonii w Rzeszowie Janusz Ambros. Zorganizował on Dni Muzyki Kameralnej. Od tej pory do sali balowej zamku w Łańcucie zaczęły przybywać najpierw polskie, a potem także zagraniczne orkiestry, zespoły kameralne i operowe. W ramach Dni Muzyki Kameralnej odbywały się polskie prapremiery, m.in. opery Georga Philippa Telemanna "Pan Pimpinon" i Wolfganga Amadeusza Mozarta "Bastien et Bastienne" przygotowane przez Warszawską Scenę Kameralną. Po 20 latach trwania imprezy jej nazwę na Festiwal Muzyki Łańcut zmienił Bogusław Kaczyński, który w 1981 roku na 10 lat objął kierownictwo artystyczne majowych spotkań muzycznych. Dzięki niemu do programu Festiwalu włączono też kolejne pozycje, m.in. recitale wokalne, pianistyczne, skrzypcowe oraz koncerty gwiazd estrady, przedstawienia operowe i spektakle, w tym także dla dzieci. Pojawiły się również koncerty renomowanych orkiestr kameralnych: Jerzego Maksymiuka, Wojciecha Rajskiego. W sali balowej zamku w Łańcucie zaczęły występować także gwiazdy estrady, m.in. Gilbert Becaud, Edyta Geppert, Juliette Greco, Wiesław Michnikowski, Wojciech Młynarski oraz aktorzy - Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Gustaw Holoubek, Tadeusz Łomnicki, Zbigniew Zapasiewicz. Urozmaiceniem festiwalu były wieczory wspomnień Haliny i Wojciecha Dzieduszyckich, Marty Eggerth-Kiepury, Miry Ziemińskiej-Sygietyńskiej wraz z zespołem "Mazowsze". W ramach imprezy odbywały się też pełnospektaklowe przedstawienia operowe, wśród nich "Wesele Figara" Mozarta w reżyserii Adama Hanuszkiewicza, a także spektakle (także dla dzieci), widowiska muzyczne, sesje naukowe i warsztaty muzyczne. Obecną nazwę nadano imprezie w 1991 roku, gdy kierownictwo artystyczne przejął (po rezygnacji Kaczyńskiego) Adam Natanek, szef artystyczny filharmonii w Rzeszowie. Wspólnie z dyrektorem festiwalu Wergiliuszem Gołąbkiem powrócili do formuły programowej pierwszych spotkań, choć nie zrezygnowali z różnorodności propozycji muzycznych. Tylko jeden raz - w 1963 roku - impreza została odwołana - powodem była groźna epidemia duru brzusznego.