- Muzeum, które ma być oddziałem muzeum w Dębicy, będzie składało się z kilku replik obiektów dawnego obozu - poinformował Dymitrowski. W Paszczynie, u podnóża wzniesienia zwanego Górą Śmierci, postawiono już budynek wartowni i bramę, przez którą przechodzili jeńcy. Za bramą będą dwa baraki, podobne do tych, w których mieszkali więźniowie i strażnicy. Dymitrowski powiedział, że obecnie trwa gromadzenie eksponatów po obozie pracy. - Zebraliśmy już ponad dwieście pamiątek. W muzeum dawnego obozu pracy Pustków znajdą się także fotografie i dokumenty z nim związane - zaznaczył. Obóz pracy Pustków Niemcy utworzyli jesienią 1940 r. Pierwotnie więzieni byli w nim Żydzi, a potem także jeńcy radzieccy, Polacy i przedstawiciele 15 innych narodowości. Według szacunków, w Pustkowie zginęło prawie 15 tys. osób, z czego ponad 7 tys. stanowili Żydzi, 5 tys. - jeńcy radzieccy, ok. 3 tys. - Polacy. Zwłoki więźniów palono w krematorium położonym na zboczu Góry Śmierci. Po wyzwoleniu obozu w sierpniu 1944 r. na zboczu znaleziono stosy ludzkich kości, popioły, a w opuszczonych barakach - zwłoki zamordowanych ludzi. Tuż przed wkroczeniem do obozu Armii Czerwonej 26 lipca 1944 r. Niemcy ewakuowali do innych obozów ostatnią grupę 460 więźniów. Większość z nich przeżyła wojnę. Więźniowie obozu Pustków pracowali przy urządzaniu i utrzymaniu pobliskiego poligonu wojskowego. Leżący obok linii kolejowej między Mielcem a Dębicą poligon obejmował obszar 25 km na 20 km. Na poligonie testowano m.in. rakiety V1 i V2. Budowa muzeum będzie kosztowała ok. 2,5 mln zł, z czego prawie 2 mln zł pochodzić będzie ze środków unijnych.