Od początku nowego roku małżeństwa z obywatelami innych krajów zawarło już 10 rzeszowianek. Za kogo najchętniej wychodzą? - Jeszcze kilka lat temu sporo Polaków zawierało małżeństwa z Ukrainkami i odwrotnie. Teraz liczba takich związków zdecydowania zmalała - mówi Jerzy Wiktor, kierownik rzeszowskiego Urzędu Stanu Cywilnego. Z danych urzędu wynika, że obecny "repertuar" znacznie się poszerzył - mieszkanki Rzeszowa wiążą się węzłem małżeńskim z obywatelami Nigerii, Malezji, Sierra Leone, Portugalii, a także Chin, Japonii, Boliwii czy Bangladeszu. Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny Gdzie szukać przyczyn takiego stanu rzeczy? Potwierdza się stara prawda, że polskie dziewczyny cieszą się powodzeniem u obcokrajowców. Samuel z Nigerii śmieje się, że jego mama często dzwoni i pyta, czy ma już dziewczynę w Polsce. A mieszka w Rzeszowie dopiero trzy miesiące! Jego zdaniem jednak, nie wszystkie tutejsze dziewczyny są chętne do przyjaźni, a nawet często śmieją się z czarnoskórych. Narzeczony z Afryki Oczywiście nie wszyscy spośród zagranicznych wybrańców to przyjezdni. Zdarza się, że to Polki przywożą przyszłych mężów z innych krajów, aby wziąć ślub w Rzeszowie. Ludzie różnie podchodzą do takich związków. Bardzo często polscy rodzice są przeciwni i chcą odwieść młodych od decyzji o zalegalizowaniu takiego związku. Jak mówią statystyki, Polki częściej niż Polacy zawierają międzynarodowe małżeństwa, choć w Rzeszowie znany jest przypadek małżeństwa Polaka z Chinką. Ewa Tylus