- Gwałtowne ochłodzenie nie przeszkodziło w lęgach u orłów przednich. Ten rzadki u nas drapieżnik twardo pozostaje na gniazdach - powiedział Stój. W tym roku zdecydowana większość orlich par wysiaduje jaja. 60-70 proc. orłów składa po dwa jaja, pozostałe po jednym. Orle pary zazwyczaj wychowują jedno pisklę. W Polsce żyje ok. 35 par orłów przednich, najwięcej - ponad 30 par - w Karpatach. Poza Karpatami można je spotkać m.in. na Mazurach. Długość ciała orła przedniego przekracza 80 cm, a rozpiętość skrzydeł - dwa metry. Drapieżnik żywi się m.in. zającami, kunami, kotami, krukami, myszołowami. Pikując w locie osiąga prędkość do 160 km/godz. Jego gniazda znajdują się w miejscach niedostępnych, w koronach bardzo wysokich drzew lub na skałach. Ostatnie ochłodzenie może natomiast zaszkodzić małym ptakom wysiadującym w otwartych gniazdach, np. trznadlom, kosom, drozdom śpiewakom. - Nie dotyczy to już ptaków gniazdujących w pniach drzew, czyli dzięciołów, szpaków i sikor. Te mogą bezpiecznie kontynuować lęgi - podkreślił ornitolog.