Co tydzień docierają informacje o planowanych zwolnieniach, zmniejszaniu produkcji przez firmy, a także o ogłoszeniu upadłości. Pojawiają się informacje o zwolnieniach grupowych, które otrzymuje mielecki "pośredniak". Ile osób straciło pracę w ramach zwykłych zwolnień, które nie są zaliczane do grupowych? Tego nie wiadomo. Jedno jest pewne: bezrobotnych przybywa, a właściciele firm narzekają na mniejszą liczbę zamówień. Tylko w styczniu w mieleckim urzędzie pracy zarejestrowało się 1198 osób, z czego 72 utraciły pracę w ramach zwolnień grupowych. Spośród zarejestrowanych w styczniu bezrobotnych, 914 osób poprzednio pracowało, a zasiłek należał się 379 mieszkańcom powiatu, którzy zarejestrowali się w styczniu w "pośredniaku". Również w styczniu 438 osób wyrejestrowało się z PUP - u, z czego 224 ze względu na podjęcie pracy. Wśród osób, które się rejestrują już w tym roku jako bezrobotne, są też ci, którzy wracają zza granicy lub kończą prowadzenie działalności gospodarczej. Obecnie mielecki urząd pracy ma 7376 osób zarejestrowanych jako bezrobotne, z czego 1279 z prawem do zasiłku. Patrząc wstecz, od 2001 roku liczba bezrobotnych zarejestrowanych w PUP w Mielcu malała aż do grudnia 2008, kiedy to wzrosła w stosunku do 2007 roku. Przykładowo, 2001 rok to 11 tys. 321 bezrobotnych, 2004 rok - 9 tys. 665 osób bez pracy, 2006 rok - 7 tys. 717 bezrobotnych, a rok później 6 tys. 502. Pechowy miniony rok Szokująca liczba to 97. - Tylko tyle ofert pracy wpłynęło do urzędu. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz była to dwucyfrowa liczba - mówi Aneta Lenart z PUP w Mielcu. Urząd nadal czeka na informacje o wysokości funduszy, jakimi będzie dysponował w 2009 roku. Wówczas, w ramach swoich zadań, będą się starali pomóc osobom, które straciły stały dochód. Jak powiedział Bogusław Miga, rzecznik starosty mieleckiego, starosta czuje się odpowiedzialny za osoby bezrobotne, ale ma niewiele narzędzi, którymi może dysponować i zmienić sytuację lokalnego rynku pracy. Nie ma np. możliwości zmniejszenia podatku przedsiębiorcom, aby było im lżej i aby zatrudnili kolejnych pracowników. Pierwsze informacje o zwolnieniach grupowych w minionym roku dotyczyły pracowników firmy Lear, działającej w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Mielcu. Pod koniec kwietnia Powiatowy Urząd Pracy w Mielcu został poinformowany o tym, że Lear od maja do lipca 2008 roku zwolni 254 osoby. Po kilku miesiącach zarządzający firmą przekazali jednak pracownikom urzędu informację, że przedłużają termin zwolnień do końca grudnia 2008 roku. Zamiana miejsc na hali Jak poinformował jedna z byłych pracownic tej firmy, zwalniani byli operatorzy linii, a ich miejsce zajmował tzw. "skoczek". Na miejsce "skoczka" przychodził lider, a nad przebiegiem pracy czuwał brygadzista. - Liderzy i brygadziści mieli pensje wyższe od operatorów linii. Dlaczego zwalniają operatora linii, skoro i tak ktoś przychodzi na jego miejsce? - zastanawia się była pracownica Lear'a. Na początku listopada pracownicy dwóch kolejnych firm z SSE w Mielcu żyli w ciągłej niepewności. Nie wiedzieli, czy nie będzie to dla nich ostatni dzień pracy. Firma Bury Technologies zapowiedziała, że do końca 2008 roku pracę może stracić nawet 150 osób. Z kolei Kamot zamierzał do końca marca 2009 roku zwolnić 95 pracowników. Wszystkie trzy przedsiębiorstwa produkują części dla firm z branży motoryzacyjnej i najbardziej odczuwają skutki kryzysu gospodarczego. O ile wcześniej mówiono o spadku sprzedaży i liczbie zamówień, spowalnianiu produkcji, tak później doszły już informacje o konieczności zwalniania pracowników. I po WAW - ie PZL Z mapy gospodarczej Mielca znika Wytwórnia Aparatury Wtryskowej PZL Mielec. Spółka ogłosiła upadłość, a 280 osób załogi, najprawdopodobniej w całości, czeka los bezrobotnych. Zarządzający firmą 3 grudnia ub.r. wystąpili do Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu z pismem w sprawie ogłoszenia upadłości WAW-u PZL. Po 16 dniach sąd gospodarczy wydał postanowienie o uprawomocnieniu upadłości. Ustanowiono syndyka masy upadłościowej, który będzie prowadził dalsze czynności związane z likwidacją zakładu. Również tartak Polsiena z Czajkowej zapowiedział zwolnienie 50 pracowników. Ich przyczyną jest brak zamówień oraz problemy ekonomiczne firmy. W drugim półroczu 2008 roku z Powiatowego Urzędu Pracy w Mielcu wyrejestrowało się 4303 bezrobotnych. Spośród tej grupy osób, 1667 podjęło pracę, 266 skorzystało z możliwości odbycia stażu, 201 przygotowania zawodowego, a 264 mieszkańców powiatu mieleckiego uczestniczyło w szkoleniach. Ponad 1400 osób zostało automatycznie pozbawionych statusu bezrobotnego, ponieważ nie zgłosili się w celu odnotowania, a 274 osoby dobrowolnie zrezygnowały ze statusu bezrobotnego. Wśród innych powodów, z których 199 osób przestało być bezrobotnymi zarejestrowanymi w pośredniaku, było uzyskanie przez nich renty, podjęcie nauki na studiach dziennych lub śmierć. Było z górki, jest pod górkę Na ostatni dzień września 2008 roku, w PUP w Mielcu zarejestrowanych było 6039 osób bezrobotnych, z czego 3833 stanowiły kobiety. Ponad 400 mężczyzn pozostawało bez pracy przez okres ponad 2 lat, a kobiet w takiej sytuacji było 1244. Co 37 zarejestrowany bezrobotny mężczyzna przekroczył 60 lat. Pośród mężczyzn, którzy w ciągu dwóch lat nie znaleźli zatrudnienia, 92 było w wieku 35 - 44 lat, a 177 w przedziale wiekowym 45 - 54. Również kobiety w tym samym wieku mają problem ze znalezieniem stałego miejsca pracy. Trzy miesiące później, ostatniego grudnia 2008 roku, było już 6616 bezrobotnych - w tym 3974 kobiety. Spośród wszystkich zarejestrowanych bezrobotnych było 35 mężczyzn, którzy po odbyciu kary pozbawienia wolności, nie podjęli zatrudnienia. Wzrosła też liczba osób niepełnosprawnych, które poszukują pracy. Na koniec ub.r. było 282 takie osoby. Wśród bezrobotnych było 254 mieszkańców powiatu, którzy samotnie wychowywali co najmniej jedno dziecko do 18 roku życia. Bez kwalifikacji zawodowych zarejestrowanych było na dzień ostatniego grudnia 2008 roku 1608 osób, a bez doświadczenia zawodowego 1686. Powiatowy Urząd Pracy w Mielcu, gdy już będzie wiedział, jakimi funduszami dysponuje, będzie starał się zmieniać profil wykształcenia bezrobotnych w takim kierunku, aby mogli znaleźć pracę. Patrycja Augustyn