Jak poinformował rzecznik mieleckiego magistratu Krzysztof Urbański, dokument ma przede wszystkim zawierać informację na temat ilości materiałów z azbestem, które znajdują się na terenie miasta. - Takie dane pozwolą ustalić nie tylko czas potrzebny na demontaż i utylizację produktów z azbestem, ale także koszt takiej operacji - podkreślił rzecznik. Przygotowaniem programu oraz inwentaryzacją zajmuje się firma Eko Team Konsulting, która wygrała przetarg, ogłoszony przez samorząd Mielca w ubiegłym roku. Od początku stycznia ankieterzy firmy odwiedzili ponad 90 proc. posesji na terenie miasta. Ze spisu wynika, że na ponad 200 posesjach należących do osób prywatnych zlokalizowanych jest 22,2 tys. metrów kwadratowych materiałów pokryciowych zawierających azbest. Natomiast w przypadku obiektów użyteczności publicznej, a także budynków wielorodzinnych oraz siedzib firm, takich materiałów jest 45,2 tys. m kw. Jak zaznaczył Lucjan Niziołek z Wydziału Inżynierii Miejskiej mieleckiego magistratu, inwentaryzacja przebiega szybko i sprawnie. - Mielczanie bardzo chętnie współpracują z ankieterami. Mogło zdarzyć się jednak tak, że pracownikom firmy nie udało się dotrzeć do wszystkich posesji, na których wykorzystywany jest azbest. W takich przypadkach właściciele posesji mogą zgłosić się bezpośrednio do urzędu miasta i pozostawić swoje dane kontaktowe, a my przekażemy je ankieterom - zaznaczył Niziołek. Po przygotowaniu programu usuwania azbestu z terenu miasta władze Mielca będą starać się o finansowe wsparcie jego utylizacji, m.in. z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W przypadku, gdy samorząd otrzyma takie dofinansowanie, będzie ono dotyczyć tylko demontażu i utylizacji materiałów zawierających azbest. Specjaliści szacują, że w Polsce do usunięcia jest jeszcze ok. 14 mln ton wyrobów, głównie dachowych materiałów pokryciowych i elewacji, które zawierają szkodliwy minerał. W latach 80. azbest uznano za materiał rakotwórczy. Wyroby, które go zawierają są źródłem emisji niezniszczalnych włókien azbestowych. Ich wdychanie i gromadzenie się w płucach może powodować poważne choroby układu oddechowego, w tym nowotwory. Rakotwórczy materiał stosowano na szeroką skalę w polskim budownictwie, zwłaszcza w latach 60. Azbestowymi płytami - w postaci eternitu - pokrywano dachy, a także elewacje budynków. Materiał znalazł zastosowanie też m.in. w instalacjach wodociągowych i kanalizacyjnych oraz w przemyśle chemicznym. Usuwanie materiałów z azbestem wynika z unormowań unijnych. Zgodnie z dyrektywą UE mamy na to czas do 2032 roku.