Po długich i burzliwych negocjacjach z resortem zdrowia szefowie podkarpackich szpitali podpisali tegoroczne kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Decyzja zapadła podczas głosowania. Jednak nie wszyscy dyrektorzy byli "za". Nie będą leczyć nas "ponad limit" Jednym z nich był Leszek Kołacz, szef mieleckiego szpitala. - Głosowałem przeciw, bo uważam, że kontrakt jest bardzo zaniżony w stosunku do ubiegłego roku - tłumaczy. - Dlatego nie jest on gwarancją spokoju mieszkańców. Szpital nie będzie mógł działać tak, jak pozwalałyby jego możliwości kadrowe, sprzętowe i baza. Stąd nie jesteśmy w stanie dłużej generować nadwykonań, za które NFZ nie płaci. Będziemy się więc ściśle trzymać limitów. Ograniczenia dotyczące przyjęć planowych i diagnostyki planowej na kilku oddziałach (chirurgii, dermatologii, urologii, obserwacyjno-zakaźnym oraz ortopedii) zostały na razie utrzymane. - Jest mi bardzo przykro, że mamy taką, a nie inną sytuację - mówi Kołacz. - Wypada nam tylko przeprosić pacjentów za wszelkie utrudnienia i zapewnić, że nie wynika to z naszej złej woli. Jesteśmy zdeterminowani walczyć dalej, prosimy mieszkańców o wsparcie. Akcja obywatelska mieszkańców Jeszcze przed podpisaniem niekorzystnego kontraktu z NFZ dyrektor Kołacz zwrócił się do mielczan o podpisywanie się pod akcją obywatelską. Apel do władz państwowych wyrażał oburzenie łamaniem w Polsce konstytucyjnej zasady solidaryzmu społecznego. - Każdy ma prawo do ochrony zdrowia ze środków publicznych - czytamy w piśmie. - Dlaczego zdrowie i życie mojej rodziny chronione jest w mniejszym stopniu, niż w innych województwach tej samej Polski? Czym zasłużyliśmy na taką dyskryminację? Apelujemy więc o równe traktowanie Podkarpacia, wypłacenie mieleckiemu szpitalowi świadczeń, w tym nadwykonań. I zapewnienie mu kontraktu o min. 5 proc. wyższym, niż w ubiegłym roku. Komentarz Leszek Kołacz, dyrektor mieleckiego szpitala: - Dotychczas ratowaliśmy się realizacją świadczeń medycznych ponad limit, które pokrywano. I jakoś się bilansowało. Tymczasem w latach 2008-09 NFZ nie zapłacił nam za nadwykonania 9,5 mln zł. W związku z tym, nie możemy więcej leczyć pacjentów ponad limit, bo do szpitala wejdą komornicy. *** Zwolnią szpital z podatku? To ma być pomocna dłoń miasta podana Szpitalowi Powiatowemu im. Edmunda Biernackiego, który ostatnio przeżywa ogromne problemy finansowe. Grupa radnych zaproponowała, aby zwolnić z podatku od nieruchomości grunty, budynki i budowle szpitala z wyłączeniem tych, które są udostępnione odpłatnie innym podmiotom. Decyzja o wsparciu mieleckiej lecznicy najprawdopodobniej zapadnie na najbliższej sesji Rady Miasta. Stosowny projekt uchwały już trafił do przewodniczącego rady Zdzisława Nowakowskiego. Paweł Galek pgalek@o2.pl