Jak nam powiedział nadkom. Mariusz Skiba z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, do godz. 14.30 odnaleziono m.in. 9 bomb lotniczych, 6 pocisków artyleryjskich 76 - mm, kilkanaście naboi karabinowych i uzbrojoną wyrzutnię ręczną. Policjant nie wykluczył jednak, że ta liczba może się zwiększyć. Operacja CBŚ pod kryptonimem "Detektor" trwała w lasach pod Mielcem od wczesnych godzin rannych. To efekt wielu sygnałów, głównie od grzybiarzy, którzy natknęli się tam na niewybuchy z czasów II wojny światowej. - Odnajdywano m.in. pociski artyleryjskie, bomby lotnicze i granaty moździerzowe - wylicza asp. sztab. Wiesław Kluk z Komendy Powiatowej Policji w Mielcu. - A obecność takich niewybuchów to ogromne niebezpieczeństwo dla ludzi postronnych, jak np. dla grzybiarzy czy bawiących się w lesie dzieci. PAWEŁ GALEK Asp. sztab. Wiesław Kluk, KPP Mielec: - W przypadku odnalezienia takich niewybuchów należy bezzwłocznie powiadomić policję. Bardzo ryzykowne jest przenoszenie takich przedmiotów, niejednokrotnie kończące się eksplozją. Najczęściej jej skutek jest tragiczny.