- Rano na Połoninie Wetlińskiej wiał porywisty wiatr, a termometry pokazywały tam dwa stopnie Celsjusza powyżej zera. W górnych partiach Bieszczad od kilku godzin pada mżawka - powiedział Szopa. Z kolei w bieszczadzkich dolinach, gdzie temperatura powietrza wynosi siedem stopni, jest bezwietrznie lub wije słaby wiatr. W okolicach Cisnej i Ustrzyk Dolnych widać w promieniu kilku kilometrów, nie ma opadów deszczu. Ratownik dyżurny przypomina, że "w listopadzie dzień jest znacznie krótszy niż jeszcze kilka tygodni temu". - Szybko zapadający zmrok może sprawić, że stracimy orientacje na szlaku - dodał.