Jak poinformowała przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w tym szpitalu Ewa Rygiel, decyzja o tym, czy zawieszony zostanie również protest, zapadnie w czwartek. - Dzisiaj postanowiliśmy dać czas dyrektorowi na zebranie pełnej informacji o wytycznych do tegorocznego kontraktu z NFZ. Będzie to możliwe pod koniec tego kwartału, wówczas mamy kontynuować negocjacje - dodała. 11 pielęgniarek prowadzi protest głodowy od 8 marca. Domagają się podwyżek o 650 zł brutto. Jak powiedział kilka dni temu zastępca dyr. ds. ekonomiczno-finansowych szpitala Mariusz Zenowicz, spełnienie żądań pielęgniarek kosztowałoby szpital ok. 500 tys. zł miesięcznie. - Szpitala nie stać w tej chwili na podwyżki. Poza tym są jeszcze przecież inne grupy zawodowe, którym też trzeba byłoby podnieść wynagrodzenie - powiedział Zenowicz. Szpital w Przemyślu jest zadłużony na 50 mln zł. W szpitalu pracuje 470 pielęgniarek i 51 położnych. Spodziewany przychód placówki na ten rok to ok. 98 mln zł.