Do zabójstwa doszło w noc sylwestrową w Starej Wsi koło Brzozowa. Adam B., gdy dowiedział się, że jego żona Dorota odchodzi do innego mężczyzny, najpierw uderzył ją butelką w głowę, a później udusił. Ciało kobiety znalazł następnego dnia rano syn, który zawiadomił pogotowie. Lekarz stwierdził zgon. Dorota B. kilka lat wcześniej wyjechała do Włoch do pracy. Tam poznała innego mężczyznę, dla którego chciała odejść od męża. Według prokuratury w Brzozowie, która prowadziła śledztwo, Adam B. działał z zamiarem zabójstwa żony, ponieważ po uderzeniu jej w głowę butelką nie udzielił jej pomocy, ale zaczął dusić, a później pił alkohol. Gdy został zatrzymany przez policję miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. W czasie śledztwa przyznał się, że uderzył żonę i że ją dusił, ale zaprzeczył, by chciał ją zabić. Jak poinformował rzecznik prokuratury w Krośnie Janusz Ohar, zdaniem biegłych oskarżony w chwili popełniania czynu był poczytalny; miał pełną zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Grozi mu kara od ośmiu lat pozbawienia wolności, lub 25 lat więzienia, albo dożywocie.