"Hej cykam się trochę biologii i zastanawiam się jakie może być wypracowanie na polski. Boję się też niemieckiego. Jak macie jakieś przecieki to dajcie!!!!.... - pisze na internatowym forum Mały. Kupujcie pewniaki! W sieci aż roi się od postów, w których tegoroczni maturzyści błagają o pewniaki i gotowce, a ich desperację wykorzystują naciągacze. W wyszukiwarce wystarczy wpisać magiczne słowo "przecieki" i wyskakuje cała lista stron z "gorącymi i pewnymi ofertami". Jeden z oszustów proponuje "prawdziwe przecieki" za symboliczną złotówkę. Wystarczy wysłać sms-a i otrzymujesz adres do strony internetowej, (którego nie upubliczniamy z wiadomych względów). A tam, widnieją jak byk testy maturalne na egzamin z języka polskiego, angielskiego i wiedzy o społeczeństwie. Za głupotę trzeba płacić "Spróbowałam. 1 zł mi nie żal, a dobrze to wygląda i daty i kod się zgadzają" - pisze na forum naiwna maturzystka. Tyle, że sprytny oszust wykorzystał arkusze maturalne z... 2005 roku, dostępne za darmo na stronie Centalnej Komisji Egzaminacyjnej. A skomplikowana procedura dotarcia do "bezcennych gotowców" kosztowała maturzystkę 8 zł. Na innych stronach za "prawdziwe przecieki" zapłacić trzeba od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Niektórzy oszuści wyłudzają też adresy mailowe albo śmiałe fotki maturzystek. URSZULA PASIECZNA *** Komentarz: Jacek Wojtas, Podkarpacki Kurator Oświaty: - Nie ma mowy o jakichkolwiek przeciekach. Maturzyści powinni liczyć na swoją wiedzę i ze spokojem podejść do egzaminów. Z pewnością bez najmniejszego problemu uda im się zdobyć wymagane 30 procent.