- Nie byłem w stanie zmienić opinii o swojej osobie, którą - jak sądzę - ktoś mi wyrobił w Komitecie Politycznym PiS - powiedział we wtorek Cholewiński. Nie chciał jednak powiedzieć, kto był autorem tych opinii i jakie one są. - Wokół każdego marszałka województwa, każdego szefa, toczy się pewna gra o to, kto jaką siłę będzie prezentował. Wokół szefa PiS w Warszawie też są takie gry. To jest stwierdzenie ogólne. Nie chciałbym wskazywać żadnych osób - zauważył Cholewiński. Według regionalnych mediów, przeciwnicy Cholewińskiego zarzucali mu m.in. słaby start województwa w realizacji unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego; miał też nie liczyć się z opiniami ugrupowania, które reprezentował przy podejmowaniu decyzji. Cholewińskiemu w wyborach do sejmiku wojewódzkiego zaproponowano trzecie miejsce w okręgu tarnobrzeskim. Liderem listy w tym okręgu będzie b. wojewoda podkarpacka Ewa Draus. W rozmowie z dziennikarzami we wtorek marszałek zaznaczył, że nie będzie kandydował z listy PiS. Uchylił się od odpowiedzi, czy zamierza kandydować z list wyborczych innej partii. - Pan marszałek miał propozycję startu z listy PiS. Propozycje odrzucił i należy tę decyzje uszanować - powiedział podkarpacki poseł PiS do PE Tomasz Poręba. Według Stanisława Ożoga, szefa PiS w okręgu rzeszowskim złożoną na jego ręce w poniedziałek rezygnacje Cholewiński potwierdził we wtorek rano. Ożóg namawiał go zmiany decyzji. - Jesteśmy jednak dorosłymi ludźmi i pozostaje mi uszanować jego decyzje - dodał. Cholewiński ma 48 lat. Marszałkiem województwa był od 2006 r. Wcześniej przez kilkanaście lat był wójtem gminy Pysznica k. Stalowej Woli.