Schudnij, powiększ biust i uwiedź bogatego mężczyznę. Taką receptę na życiowy sukces podpowiada internetowa gra Miss Bimbo. Żeby zdobyć pieniądze, bimbodolary, na tabletki odchudzające, operację plastyczną i modne ciuchy, trzeba wysyłać sms-y za prawdziwe złotówki. Gra jest przeznaczona dla dziewczyn w wieku 9 - 16 lat. Celem Miss Bimbo jest zostanie najfajniejszą, najbogatszą i najsłynniejszą laską świata. Stworzył ją przed rokiem francuski przedsiębiorca, Nicholas Jacquart. Gra błyskawicznie zawładnęła sercami i umysłami nastolatek we Francji. Pół roku temu anglojęzyczna wersja Miss Bimbo podbiła wyspy brytyjskie. Ostatnio dotarła do Polski. Powstały fankluby tej gry, a na internetowych forach fanki wymieniają się sposobami na przejście poszczególnych etapów. Jak znaleźć chłopaka? - Od czego zależy, czy znajdzie się chłopaka? - pyta na forum początkująca grająca. - Ubierz się ładnie, pójdź na solarium, zrób makijaż i idź do klubu - tłumaczy Rilla. - A jak wyciągnąć kasę od faceta? - chce się dowiedzieć Domka. - On sam ci da - wyjaśnia Ola. - Musisz go tylko zdobyć. - Kup mieszkanie i przefarbuj się na blondynkę - radzi Aloia. - Zrób też sobie blond kucyki. Od podobnych rozmów pęcznieje forum nastolatek grających w Miss Bimbo. Od takich rozmów się zaczyna. W miarę postępów i przechodzenia na coraz wyższe poziomy, pojawiają się poważniejsze problemy. Recepty na ich rozwiązanie, przygotowane przez autorów gry, budzą sprzeciw lekarzy i pedagogów. W zależności od potrzeb, raz trzeba szybko przytyć, innym razem gwałtownie schudnąć. - To może u młodej dziewczyny wyrobić przekonanie, że szybkie zmiany wagi i zażywanie tabletek odchudzających nie wywołują żadnych konsekwencji dla organizmu - ostrzegają lekarze. - Miss Bimbo jest odzwierciedleniem prawdziwego życia, potraktowanego z przymrużeniem oka - powiedział brytyjskiemu "Timesowi" Nicholas Jacquart. - Nie ma złego wpływu na dzieci. Dziewczynki uczą się dbać o swoją lalkę. Żadna misja nie jest niemoralna. Pokazujemy im, jak wygląda prawdziwy świat. Możesz być Sandrą Zarejestrować się w portalu Miss Bimbo może każdy. Wprawdzie system ostrzega, że jeśli nie masz, 18 lat, to powinnaś poprosić rodziców o zgodę, ale ta zgoda nie jest w żaden sposób weryfikowana. Wystarczy podać adres mailowy i wpisać datę urodzenia, niekoniecznie prawdziwą. Kolejnym krokiem jest wybór imienia dla swojej lalki. Decydujemy się na Sandrę i zaczynamy grę. Nasza Sandra jest na początku ruda, goła i wesoła. Na początek dostaje 1000 bimbodolarów. Za to można jej kupić seksowną bieliznę i fajne ciuchy. Z konta ubywa 160 BD. Gorzej z butami. Kosztują 2 - 3 razy więcej od całej reszty ciuszków. Gdy Sandra jest ubrana, z konta ubyła połowa kwoty startowej. Grając umiejętnie można dojść do poziomu 11. Jeżeli chce się pójść dalej, trzeba zrobić operację plastyczną biustu. Kosztuje ona 11 500 BD. Jak zdobyć taką sumę? Sposobów jest kilka. Najprostszy i najskuteczniejszy, to wysłanie sms-a doładowującego konto. Początek numer 79... wskazuje, że kosztuje on11 zł. Za sms-a płaci się już rzeczywistymi pieniędzmi w rachunku za telefon lub kartę doładowującą. Pilnuj komórki Jeżeli twoja córka gra w Miss Bimbo, to sprawdzaj stan konta swojej i jej komórki. Będziesz miał możliwość zareagowania w porę. Pamiętaj, ta gra wciąga i nawet najrozsądniejsza dziewczyna może stracić dla niej głowę. Miss Bimbo opracowali specjaliści od zarabiania pieniędzy. Dokupowanie bimbodolarów nie jest jedynym niebezpieczeństwem Miss Bimbo. Problemem jest też to, że młode dziewczyny, podatne na sugestię, mogą zacząć utożsamiać się ze swoją wirtualną lalką i zacząć przenosić do rzeczywistości zachowania z gry. Nie namawiamy do zabraniania gry w Miss Bimbo. Taki zakaz byłby bowiem raczej zachętą do skosztowania tego owocu. Radzimy jednak, by sprawdzać, na jakich stronach surfuje w Internecie dorastająca córka. Jeżeli zauważymy, że odkryła Miss Bimbo, to warto przyjaźnie z nią porozmawiać, wytłumaczyć, że ta gra, to współczesna komputerowa wersja bajek o Kopciuszku lub Królewnie Śnieżce i do rzeczywistości ma się tak samo jak tamta klasyka. Autor: KRZYSZTOF ROKOSZ