Harcerze z Hufca Ziemi Sanockiej podczas ferii organizują wiele spotkań, dzięki którym chcą przekonać i zbliżyć do siebie innych - tych, którzy harcerzami nie są. Niełatwe jest życie harcerza Bycie harcerzem to niełatwe wyzwanie. Każdy z nich, czy to młodszy czy starszy, ma swoje określone obowiązki. Ale z chęcią wykonują swoje zadania. Działają i udzielają się oraz podnoszą kwalifikacje. - W harcerstwie można naprawdę wiele robić. Można zaplanować sobie całe miesiące, a nawet lata. Młodzi harcerze mają mniej obowiązków, jednak my, starsi, mamy ich coraz więcej. Dopóki nie zostałem harcerzem, nie miałem żadnego hobby i żadnych poważniejszych zainteresowań. Teraz bywa, że brakuje mi czasu. Wspinam się, żegluję, mam zamiar jeździć konno i robię mnóstwo innych rzeczy - opowiada przewodnik Janusz Masłyk z ZHP Ziemi Sanockiej. Tradycja rodzinna Każdy, kto chce, może zostać harcerzem. Niektórzy z nich, pomimo młodego wieku, spędzili w hufcu połowę swojego życia. - Mam 12 lat i jestem harcerzem już 6 lat. Na pierwszą zbiórkę zaprowadził mnie mój dziadek i tak już zostałem. Bycie harcerzem to u nas tradycja rodzinna. Mój dziadek nim był, potem tato i teraz ja. Bardzo mi się tu podoba - tłumaczy Jakub Kwaśniewicz, harcerz ZHP Ziemi Sanockiej. Inny styl życia Harcerze muszą uczestniczyć w zbiórkach i w uroczystościach państwowych. Ale oprócz obowiązków mają również wiele przyjemności. Wyjazdy i biwaki to tylko niektóre z nich. - Harcerstwo to styl bycia i styl życia. Mamy swoje tradycje i prawo harcerskie, którego musimy bezwzględnie przestrzegać. W hufcu podobają mi się ludzie i sposób ich pracy. Nie są do niczego zmuszani, ale sami, z dobrej woli i chęci przychodzą, pracują i działają. Jeździmy na biwaki i obozy, śpiewo-nocki, ścianki wspinaczkowe i przyznam, że coraz bardziej się w to wciągam - mówi ćwik Michał Kiernisz, członek 13. drużyny KWV im. gen. Władysława Andersa. Obowiązkowe spotkania Choć harcerze na brak atrakcji nie narzekają, to od kilku lat można zauważyć spadek wstąpień do hufca. W tym roku, podczas ferii organizują wiele spotkań, które może właśnie zbliżą i przekonają do nich sanoczan. Każdy, kto chciał, mógł wziąć udział m.in. w kawiarenkach harcerskich w Domu Harcerza, ściankach wspinaczkowych w Gimnazjum nr 3, zajęciach sportowych, nocce ,,W świecie baśni", wieczorze poświęconym Jankowi Bytnarowi, zajęciach na basenie, popołudniowym karaoke, zimowisku w Mrzygłodzie, wieczorze kultury afrykańskiej i popołudniu medycznym. Potrzeba pomocy Harcerze działają głównie dzięki swoim składkom, a niestety wydatki mają niemałe. Przede wszystkim muszą utrzymać swój hufiec. Niestety, ogrzewanie w zimie jest drogie. Dlatego też możesz im pomóc, przekazując im w najbliższym czasie 1% podatku. Możesz również przekazać im darowiznę, którą na pewno spożytkują na dobry i pożyteczny cel. Aneta Wielkosz