Komanowa Góra, niewielkie, piaszczyste, lekko zalesione wzniesienie niedaleko Krzeszowa Dolnego to z pozoru zwyczajny skrawek ziemi, podobny do wielu innych w dolinie Sanu. Ale jest coś, co wyróżnia to miejsce. Jest nim źródełko i znajdująca się opodal niepozorna kapliczka. Z jej fundacją wiąże się kilka legend, a także opowieści prawdziwych. Wędrował długo, budował jeden dzień Niejaki Wawrzyniec Góra, mieszkaniec wsi Radecznica koło Zamościa, miał sen, w którym objawiła się mu Matka Boska, polecając wybudowanie kapliczki daleko od domu, dokładnie na Komanowej Górze. Chłop z Radecznicy nie namyślał się długo. Przygotował materiał i udał się w daleką podróż do Krzeszowa. Tam 14 lipca 1867 roku odnalazł wskazane we śnie miejsce, a następnie jeszcze tego samego dnia postawił kapliczkę. Nad jej drzwiami umieścił tabliczkę z napisem: "Fundator Wawrzyniec Góra z Radecznicy". Od tamtego czasu drewniana budowla Wawrzyńca Góry przeszła kilka remontów, na szczęście nie zmieniano jej wyglądu. Ostatni raz ten niewielki obiekt sakralny został naprawiony w latach 80. Zasługę w tym miał Edward Czernik, kościelny z krzeszowskiego kościoła, który wspólnie z młodzieżą odrestaurował kapliczkę oraz postawił nowy krzyż dębowy w miejsce starego. Należy dodać, że nazwa wzniesienia, na którym stoi kapliczka, pochodzi od nazwiska właściciela gospodarstwa znajdującego się wówczas w pobliżu tego miejsca. Z Komanową Górą ma też związek legenda o cudownych właściwościach źródełka znajdującego się opodal kapliczki. Według przekazów, jest to miejsce objawienia Matki Boskiej. Dlatego wodę stamtąd chorzy stosują na różne dolegliwości, głównie do leczenia oczu, reumatyzmu, chorób układu pokarmowego. Odpust na Matkę Bożą Bolesną Ponieważ na Komanową Górę od dawna pielgrzymują pątnicy szukający pomocy i opieki Matki Bożej, mieszkańcy Krzeszowa Dolnego postanowili w latach 90. wybudować obok starej kapliczki trochę większą, murowaną świątynię. Pomysł szybko zrealizowano, a wiele prac przy budowie wykonano społecznie. Za patronkę świątyni obrano Matkę Boską Bolesną. Uroczystość poświęcenia odbyła się 10 września 2000 roku. Dokonał tego dziekan dekanatu biłgorajskiego ks. kan. Jan Maksim w asyście duchowieństwa i licznie zgromadzonych wiernych. Od tego czasu, co rok, od maja do października, w każdą 3. niedzielę miesiąca o godzinie 16.00 odprawiana jest tam msza św. Ponadto 15 września, w liturgiczne święto Matki Boskiej Bolesnej, jest też nabożeństwo odpustowe. Można samochodem, pieszo, a najlepiej rowerem Chociaż wszystkie drogi do Komanowej Góry umożliwiają wygodny dojazd samochodem, najlepiej udać się tam rowerem. Bardziej wprawieni w marszu, mogą wybrać się tam nawet pieszo. Zachęca do tego uroczy nadsański krajobraz, ciekawe zakątki, a także na liczne zabytki, które zobaczymy po drodze. Szczególnie godną odwiedzenia jest stolica gminy. Krzeszów to stara osada pamiętająca czasy średniowiecza. Na wzniesieniu zwanym Rotunda był zamek warowny. Pod koniec XVI wieku Krzeszów stał się własnością możnego rodu Zamojskich, którzy z czasem utworzyli tu ordynację. Szczególnie godnym uwagi w tej osadzie jest kościół ufundowany w 1744 roku przez Antoninę Zamojską. Ta monumentalna drewniana budowla przechodzi obecnie gruntowny remont. Zewnątrz jest już odnowiona, natomiast trwają jeszcze prace konserwatorskie we wnętrzu świątyni. Zadanie to realizuje Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krzeszowskiej "Rotunda". Autor: Janusz Ogiński