Robert stoczył w Bytomiu cztery walki, wygrał wszystkie, trzy przed czasem. Nie dziwne, że bardzo dobrze ocenił występ swojego wychowanka jego trener. - Robertowi nie potrzeba komplementów, bo to zawodnik, który wie, czego chce, który konsekwentnie dąży do celu, ale po tym turnieju muszę go pochwalić, bo naprawdę pokazał w Bytomiu "kawał" dobrego dżudo. W pierwszej walce Majgier wygrał z zawodnikiem gospodarzy Jakubem Chechowskim, następnie nie dał szans dżudoce Wisły Kraków, Karolowi Horosinowi, a w półfinale pokonał Mateusza Pawłowskiego z Żaka Kielce. W finałowej walce Robert Majgier musiał zostawić nieco więcej zdrowia, niż w trzech poprzednich, bo i rywal, Tomasz Lota z Gwardii Łódź, był znacznie trudniejszy, ale i tak ostatnie słowo należało do stalowowolanina. Mariusz Biel