Od 60 do 150 zł - tyle zapłaci pacjent za skojarzony, refundowany lek na astmę i POChP. - To stanowczo za dużo - zgodnie mówią i chorzy, i lekarze. Leki skojarzone dla chorych na astmę i POChP na listach refundacyjnych znalazły się po raz pierwszy (od dawna są refundowane w całej UE). Niestety, Narodowy Fundusz Zdrowia dopłaci w zależności od leku i dawki od 18,65 zł do 139,31 zł. - Pacjent w aptece zapłaci za nie więc co najmniej 60 złotych, a w skrajnych przypadkach - ponad 150 złotych. W praktyce oznacza to, że leki nadal będą dostępne jedynie dla najbogatszych pacjentów - uważa Polskie Towarzystwo Alergologiczne. Terapia skojarzona jest najlepsza W leczeniu astmy pacjent musi przyjmować dużo preparatów, korzystać z dwóch lub trzech inhalatorów, pamiętać i dokładnie stosować wszystkie zalecenia lekarza. Dobrodziejstwem jest terapia skojarzona, czyli zastosowanie preparatu łączącego dwa leki w jednym inhalatorze. - Pacjenci często boją się "sterydów" i często samowolnie je odstawiają - uważa Anna Negacz, specjalista medycyny rodzinnej z Rzeszowa. - Może to powodować groźne dla ich zdrowia zaostrzenie choroby. Chorzy zwiększają wówczas leki rozszerzające oskrzela (przynoszące chwilową ulgę, zmniejszające uczucie duszności), które jednak nie zmniejszają stanu zapalnego oskrzeli leżącego u podstawy choroby. W leku skojarzonym pacjent przyjmuje jednocześnie lek rozszerzający oskrzela, który ułatwia oddychanie i lek przeciwzapalny, który działa na przyczyny choroby. Miało być lepiej, może być gorzej Alergolodzy biją na alarm. Kwoty płacone przez chorych za nowe, wprowadzone na listę leki - tzw. leki łączone, aczkolwiek zdecydowane niższe niż dotychczasowa 100 -proc. odpłatność, będą nadal wysokie, co spowoduje, że większość chorych pozostanie przy dotychczasowym leczeniu. Obawiają się również, że przeniesienie niektórych leków np. budezonidu do wykazu leków uzupełniających wydawanych za 30-proc. odpłatnością (chodzi o postaci wziewne), to kwota płacona za ten lek przez chorych na astmę istotnie wzrośnie. Byłoby to posunięcie wręcz szkodliwe dla dzieci i młodych ludzi chorujących coraz częściej na astmę. Anna Moraniec