- Takie zawiadomienie wpłynęło do nas w ubiegłym tygodniu - potwierdza Janusz Ohar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krośnie. - Skierowaliśmy sprawę do Komendy Miejskiej Policji w Krośnie, aby zbadała okoliczności jej towarzyszące i wykazała, czy faktycznie naruszone zostały w tym konkretnym przypadku przepisy kodeksu karnego. Od wyników przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego będą uzależnione ewentualne dalsze działania w tej sprawie. Przypomnijmy, że przedstawiciele Związku Lekarzy Anestezjologów oraz Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy skierowali wotum nieufności wobec swojego pracodawcy, które na piśmie trafiło do Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie. Lekarze oskarżają dyrektora o mobbing, zastraszanie i szantaż. Są niezadowoleni z rozwiązań, które wdraża w placówce - chodzi m.in. o sposób rozliczania i rejestrowania czasu pracy medyków. Zarząd popiera szefa szpitala... Tymczasem zarząd województwa nie zgadza się z taką opinią i wyraża swe pełne poparcie dla dotychczasowych działań realizowanych przez dyrektora. Wicemarszałek Kazimierz Ziobro był w szpitalu w Krośnie w czwartek, 4 czerwca. Uznał wówczas, że zarzuty lekarzy są mało konkretne. Dyr. Kocój uważa, że lekarze skierowali pod jego adresem niczym nieuzasadnione zarzuty, dlatego złożył stosowne zawiadomienie do prokuratury. Lekarze nie chcą już z nim rozmawiać Wystosowali oświadczenie, w którym informują o tym, że nie widzą możliwości dalszej współpracy z dyr. Kocójem. Powołali lekarską radę zaufania i chcą przekazać swoje argumenty zarządowi województwa. - Dysponujemy dokumentami, które są najlepszym dowodem na to, jak pan dyrektor Kocój traktuje lekarzy mówi Paweł Wołejsza, przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy. Dyr. Mariusz Kocój do 29 czerwca będzie przebywał na urlopie. Wioletta Zuzak