Sprawę śmierci 51-letniego Zbigniewa D. bada tarnobrzeska Prokuratura Rejonowa. - Nie podaruję. Straciłam wszystko. Byliśmy tylko we dwoje - szlocha kobieta. - To cham, nie lekarz. Jak on mógł nie udzielić pomocy. Nawet, gdyby i tak mąż nie przeżył miałabym świadomość, że zrobiono wszystko, by dać mu szansę... Czytaj także: Skandaliczne zachowanie lekarzy Skandal w legnickim szpitalu