- Podkarpacie jest brane pod uwagę. Jesteśmy przygotowani logistycznie. W najbliższym czasie w związku z tym planowana jest w naszym regionie wizyta ambasadorów krajów UE - powiedział rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego, Wiesław Bek. Zgodnie z wstępnymi założeniami, jednym z możliwych miejsc spotkań jest zamek w Łańcucie, natomiast Rzeszów byłby zapleczem organizacyjno-logistycznym. Podobne rozwiązanie były już praktykowane w przeszłości, m.in. podczas szczytu prezydentów krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Łańcut często jest gospodarzem międzynarodowych spotkań. W 1996 roku na łańcuckim zamku odbył się np. szczyt prezydentów Europy Środkowo-Wschodniej. Na zaproszenie Aleksandra Kwaśniewskiego przyjechało wówczas 8 prezydentów. Polscy prezydenci wielokrotnie spotykali się tu także z szefami państw Ukrainy i Litwy. Tutaj też odbywały się spotkania premierów. Zamek w Łańcucie jest jedną z najpiękniejszych rezydencji arystokratycznych w Polsce. Słynie ze znakomitych wnętrz mieszkalnych i niezwykle interesującej kolekcji pojazdów konnych. Zespół pałacowy otacza stary, malowniczy park w stylu angielskim. Ma też jednak zaplecze techniczne, umożliwiające m.in. tłumaczenia symultaniczne. Międzyresortowa komisja oceniająca wstępnie wybrane obiekty zakończyła prace pod koniec zeszłego miesiąca. W wyniku jej prac powstaje raport zawierający rekomendacje dotyczące wizytowanych obiektów w regionach. Trafi on do pełnomocnika rządu do spraw przygotowania organów administracji rządowej do sprawowania przez RP przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej, szefa UKIE, Mikołaja Dowgielewicza. Ostateczną decyzję w sprawie wyboru miejsc najlepiej nadających się na unijne spotkania rząd ma podjąć pod koniec maja.