Wystarczy, że ma się sensowny pomysł, a część pieniędzy na uratowanie zabytku dostanie się od konserwatora. 20 km od Jarosławia znajduje się przepiękny bastejowy (basztowy) zamek w Węgierce, wybudowany najprawdopodobniej pod koniec XV w. przez rodzinę Rozborskich. - Obecnie Węgierka należy do skarbu państwa, z tym, że od kilku lat szukamy kogoś, kto by się podjął zainwestowania w ten zabytek - wyjaśnia Mariusz Czuba, wojewódzki konserwator zabytków z Przemyśla. - Ze swojej strony przeprowadziliśmy kompleksowe badania archeologiczne i zabezpieczyliśmy nieruchomość przed dewastacją i rozpadem. Jednak aby zapobiec dalszej degradacji obiektu, potrzebny jest inwestor. Najpierw do Pruchnika - Obecnie czekamy na decyzję z MSWiA, która oficjalnie przekaże nam akt własności zamku w Węgierce wraz z zabudowaniami, ponieważ w tej chwili zabytek prawnie nie jest jeszcze nasz - mówi Stanisław Górski, wójt gminy Pruchnik. - Kiedy dostaniemy akt wykonawczy, będziemy opracowywać kompleksowe zagospodarowanie terenu oraz szukać inwestora. Krasiczyn zarabia na siebie Za przykład sztandarowej inwestycji prywatnego przedsiębiorcy w zabytek, wojewódzki konserwator zabytków podaje Zespół Pałacowo-Parkowy w Krasiczynie, który dziesięć lat temu przejęty został przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Krasiczyn obecnie jest jednym z popularniejszych miejsc do organizacji nie tylko spotkań kulturalnych i wystaw, ale też konferencji i spotkań integracyjnych. Inwestycja przynosi korzyści, a współpraca z konserwatorem - jak zapewnia inwestor - nie jest trudna. PAULINA BAJDA