Wczoraj, około godz. 10.30 sekretarka cewkowskiej podstawówki zgłosiła policji, że niedaleko szkoły, pod murem cmentarnym płonie samochód. Mimo szybkiej akcji strażaków, auto marki daewoo nexia spłonęło doszczętnie. W środku auta, na miejscu kierowcy, znaleziono zwęglone zwłoki, najprawdopodobniej mężczyzny. - Nie wiemy jeszcze, czy jest to właściciel samochodu, czy ktoś inny - poinformował p.o. oficera prasowego KPP w Lubaczowie, Andrzej Farion. - Nie zachowały się też żadne dokumenty, zwłoki są w stanie uniemożliwiającym identyfikację - dodał. Nic nie wskazuje na to, że samochód zapalił się wskutek kolizji z innym pojazdem. - Auto spłonęło z dala od drogi, na nieużytkach w pobliżu cmentarza - mówił A. Farion. Jak się nieoficjalnie dowiedzieli dziennikarze, ogień rozprzestrzenił się najprawdopodobniej z wnętrza samochodu, jednak nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Monika Kamińska