- Na kupno książek pozwalamy sobie praktycznie tylko wtedy kiedy zostają nam pieniądze, czyli na koniec roku - mówi Anna Chytła, dyrektor Domu Dziecka w Sanoku. - Musimy zapewnić dzieciom podręczniki, natomiast literatura nieobowiązkowa oraz popularna - naukowa czy encyklopedyczna jest na co dzień dzieciom bardzo potrzebna. Niestety na jej zakup z reguły nas nie stać - żali się dyrektorka. Darowane książki pochodzą z Fundacji Książka i Kultura, do której zwrócili się pracownicy Zakładu Karnego z Łupkowa. W sumie udało im się pozyskać książek za ponad 130 tys zł. - Wysyłamy setki pism do różnych wydawnictw i fundacji z prośbą o wsparcie, gdyż jako Zakład Karny mamy bardzo skromne środki na zakup książek - mówi Henryk Atoniewicz, wychowawca w Zakładzie Karnym w Łupkowie. - Średnio raz na dwadzieścia takich próśb, udaje się coś pozyskać. Tym razem był to jednak jednak złoty strzał. Ten "złoty strzał" pozwolił zaopatrzyć w książki wszystkie zakłady karne na Podkarpaciu. Wystarczyło również dla bibliotek w gminie Komańcza i Cisna oraz dla sanockiego Domu Dziecka. Zresztą ten już nie po raz pierwszy otrzymał od Zakładu Karnego w Łupkowie darowiznę. - Już od wielu lat staramy się wspierać sanocki Dom Dziecka - mówi Marek Kudlik, dyrektor Zakładu Karnego w Łupkowie . - Czy to na dzień dziecka, czy przed świętami przekazujemy różne upominki dla dzieci. Często są to wyroby samych skazanych albo prezenty kupione za składki pracowników. Ostatnio przekazaliśmy magnetowid - dodaje dyrektor. Prezent z książek udało się wręczyć akurat tuż przed Światowy Dniem Książki, który wypada na 23 kwietnia. Robert Biłas