Przedstawiciele Aeroklubu Podkarpackiego w Krośnie deklarują, że mimo tragedii są w stanie dokończyć szkolenie dla grupy rzeszowskich uczniów. Tym bardziej, że część z nich chce kontynuować kurs. Taką deklarację złożyły na przykład dziewczyny z grupy - powiedział w rozmowie z reporterem radia RMF FM Tadeusz Lewandowski szef wyszkolenia na lotnisku w Krośnie. Na razie jednak nowy termin kursu nie został wyznaczony, a młodzi amatorzy latania wyjechali z Krosna do domów. Uczniowie do tej pory wykonali 30 lotów. Do ukończenia kursu brakuje im jeszcze ponad 20. Jeśli prokuratura i komisja wypadków lotniczych szybko zakończą pracę na lotnisku,nie jest wykluczone, że jeszcze w te wakacje szkolenie zostanie dokończone. Do wypadku szybowca doszło wczoraj na lotnisku Aeroklubu Podkarpackiego w Krośnie. Zginął 18-letni kursant, a jego instruktor - dyrektor tamtejszego aeroklubu - trafił do szpitala. W wypadku połamał obie nogi. Według relacji świadków, w czasie podchodzenia do lądowania maszyna wpadła w korkociąg. Szybowiec spadł na płytę lotniska z wysokości kilkudziesięciu metrów.