Dyrektor szpitala nie ukrywa, że sytuacja placówki jest dramatyczna. Mimo poręczeń samorządu województwa podkarpackiego banki nie chcą udzielić lecznicy kolejnej pożyczki. Wierzyciele wstrzymali dostawy leków i żywności, a szpital musiał poszukać innych dostawców, którym płaci gotówką. Na szczęście rolnicy z okolic Krosna przekazali szpitalowi kilkadziesiąt ton ziemniaków, warzyw i mąki. Być może w tym tygodniu placówka otrzyma kredyt, który pozwoli częściowo spłacić szpitalne długi.