Katem ekipy z Łańcuta okazał się były środkowy Sokoła, obecnie gracz MOSiR-u Marcin Salamonik. Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia i już po niespełna 4 minutach prowadzili różnicą 10 punktów (12:2). W ekipie MOSiR-u prym wiódł były zawodnik Sokoła, a obecnie gracz MOSiR-u, Marcin Salamonik (21 punktów do przerwy!). Środkowy z Krosna był skuteczny zarówno w rzutach z dystansu, jak i spod kosza. Przyjezdni zaczęli grać na miarę oczekiwań sporej grupy swoich kibiców, którzy pojawili się w Krośnie dopiero w II kwarcie. Dzięki twardej obronie oraz coraz lepszej skuteczności, bardzo szybko odrobili straty i w 15. min na świetlnej tablicy pojawił się wynik remisowy (30:30). Mimo tego, gościom ani raz nie udało się wyjść na prowadzenie. Druga połowa rozgrywana była przy minimalnej przewadze MOSiR-u. Przyjezdnym tylko raz udało się zniwelować straty do 3 "oczek" (58:55 w 27. min). Przed ostatnią kwartą miejscowi prowadzili różnicą 10 punktów (65:55) i grając do końca rozsądnie, nie dali sobie odebrać 18. zwycięstwa w tym sezonie. I LIGA. Marcin Salamonik, zdobywca 30 punktów poprowadził krośnian do wygranej nad swoim byłym klubem, Sokołem Łańcut. MOSiR Krosno - Sokół 84:70 (28:14, 19:28, 18:13, 19:15) MOSiR: Kalinowski 5 (1x3), Bal 5, Malczyk 16 (2x3), Hajnsz 2, Salamonik 30 (4x3) oraz Babiarz 6, Oczkowicz 11, Peciak 3 (1x3), Sołtysiak 2, Piątek 4 SOKÓŁ: Grzesiński 0, Mroczek-Truskowski 8, Dubiel 15, Chromicz 6 (1x3), T. Pisarczyk 16 (1x3) oraz Kułyk 10 (2x3), Kwiatkowski 6, Szurlej 7 (1x3), W. Pisarczyk 0. Sędziowali: A. Krasuski, M. Tracz i J. Kuniec. Widzów 800. Marcin Jeżowski