Zapowiadają pikiety przed Urzędem Marszałkowskim oraz skierowanie sprawy do Państwowej Inspekcji Pracy. 35 pracowników, w tym m.in. lekarze i pielęgniarki, zatrudnia teraz na czas nieokreślony nie szpital, lecz prywatna firma z siedzibą w Poznaniu, która obecnie prowadzi w Polsce ponad 30 stacji dializ. Złamali prawo? - Dyrektor zlekceważył ustawę o związkach zawodowych. Z jej treści wynika bowiem, że jeżeli następuje przejście pracowników do obcego podmiotu, wówczas należy zawiadomić wszystkie organizacje związkowe szpitala co najmniej 30 dni przed datą planowanego przeniesienia - mówi Małgorzata Szczudlak, przewodnicząca szpitalnej ''Solidarności''. - Zarówno nas, jak i Rady Społecznej Szpitala nikt nie poinformował o zmianie pracodawcy dla sztucznej nerki. Dyrekcja nie konsultowała z nami, że w planach jest świadczenie usług dla firmy zewnętrznej. Dopełniliśmy wymaganych procedur - Było ogłoszone postępowanie konkursowe na wykonywanie świadczeń zdrowotnych, w wyniku którego wyłoniono Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej wykonujący usługi dla szpitala w ramach kontraktu z NFZ - odpiera stanowczo zarzuty Henryk Przybycień, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych szpitala. - Ta procedura funkcjonuje od 2004 roku, a w jej ramach kontraktujemy też inne świadczenia zdrowotne, np. badania diagnostyczne, również grupa lekarzy pracuje na indywidualnych kontraktach na oddziale ortopedii czy w zespołach wyjazdowych. - We wrześniu ub.r. były prowadzone wstępne rozmowy z przedstawicielem firmy Fresenius. Wówczas wyraziliśmy zgodę na pracę w tej spółce, podpisując tzw. umowę przedwstępną, która by obowiązywała od momentu podpisania umowy między dyrekcją szpitala a zarządem Freseniusa - mówi Janusz Glazar, ordynator oddziału chorób nerek i dializoterapii. - Firma miała się porozumieć z dyrekcją szpitala w sprawie przejęcia pracowników. Pacjentom nic nie grozi, będą leczeni bezpłatnie Z dniem 1 lutego br. nasz personel lekarsko-pielęgniarski przeszedł do nowej spółki, gdzie wykonuje tę samą pracę co wcześniej, jednak już na lepszych warunkach. Sprzęt na oddziale nadal jest własnością szpitala, a pacjenci będą leczeni za darmo przez tych samych lekarzy - dodaje Glazar. Na razie spór związkowców z dyrekcją trwa. - Na jutro (wtorek, 12 lutego) planujemy spotkanie z Tadeuszem Majchrowiczem, który zgłasza wiele krytycznych uwag, co zapewne wynika z braku szczegółowej wiedzy - dodaje dyr. Przybycień. Do sprawy będziemy wracać. WIOLETTA ZUZAK, KRZYSZTOF ROKOSZ