Aby wziąć udział w konkursie należało wysłać SMS-a z uzasadnieniem: "Dlaczego to właśnie Ty powinieneś wziąć udział w zabawie". Tak właśnie pod wpływem impulsu zrobił Krzysztof Koza, instruktor nauki jazdy z Krosna. - Dzień wcześniej moja córka na zadane przez mamę pytanie odpowiedziała kabaretowym hasłem: nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem. Córka ma 3,5 roku i w jej ustach takie słowa dosyć śmiesznie brzmiały. Tak mi się to spodobało, że wysłałem SMS-a właśnie takiej treści - opowiada. Treść wiadomości spodobała się także organizatorom konkursu. Na tyle, że krośnianin znalazł się w gronie 6 półfinalistów. O udział w Wielkim Wyścigu oprócz Krzysztofa Kozy walczy trzech mężczyzn i dwie kobiety. W środę (18.07) wszyscy prezentowali się na antenie Trójki, zachęcając do głosowania na swoją osobę. "Tysiące argumentów, żeby jednak nie jechać, zostać, tyrać. A to, że z językami obcymi kiepsko, wygląd, który raczej odstrasza kierowców i zamiast na hamulec naciskają na gaz oraz wiele innych wątpliwości. Wszystko to jednak pestka, bo czy pojadę czy nie to już zależy do państwa" - tak mówił Krzysztof. Ma jednak nadzieje, że chociażby ze względu na lokalny patriotyzm, będą na niego głosować mieszkańcy Krosna i okolic. Aby zagłosować na Krzysztofa należy wysyłać SMS-a pod numer 71123 (w treści wpisać: KRZYSZTOF - koszt SMS-a 1 zł + VAT). Głosowanie trwa do piątku (20.07) do godziny 10.00. Kilka minut później dowiemy się kto wejdzie do finału Wielkiego Wyścigu. Wielki Wyścig IV rusza w poniedziałek (23.07) w południe. Z jednej z europejskich stolic wyruszy trzech finalistów konkursu. Zadanie polega na tym, aby jak najszybciej wrócić na metę - do studia radiowej Trójki przy Myśliwieckiej w Warszawie. Ale sprawa nie jest prosta. Podróż może się odbywać jedynie piechotą lub autostopem, nie może się wiązać z jakimikolwiek kosztami. Uczestnicy nie mogą więc korzystać z płatnej komunikacji - autobusów, pociągów, taksówek czy samolotów. Finaliści sami ustalają trasę swojej podróży, ale muszą odwiedzić kilka miejsc wyznaczonych przez organizatora. Nie mogą podróżować nocą, a jedynie od 6.00 do 20.00. Na własny koszt zapewniają sobie noclegi. - To wielka przygoda. Normalnie nigdy bym się nie zdecydował na taki rajd po Europie autostopem. Jest okazja, trzeba to wykorzystać - mówi Krzysztof Koza. Wielki finał nastąpi wraz z momentem wejścia do Studia Radiowej Trójki pierwszego uczestnika Wielkiego Wyścigu. Zwycięzca otrzyma specjalny Trójkowy złoty medal. Aneta Kut