Przypomnijmy, że sprawa korupcyjnego procederu funkcjonariuszy SG z Korczowej wyszła na jaw w połowie kwietnia 2004 r., kiedy zatrzymano tam aż 23 kontrolerów podejrzanych o branie łapówek od obywateli Ukrainy, w zamian za odstąpienie od swych urzędowych czynności, potem kolejne osoby (przed sądem odpowiadały łącznie 43 osoby). Po ich oskarżeniu przez Wydział VI ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, Sąd Okręgowy w Przemyślu 9 listopada ub.r. wydał wyrok, którym uniewinnił dwie osoby, a resztę skazał na kary pozbawienia wolności z zawieszeniem ich wykonania, grzywny oraz zakazy pracy w Straży Granicznej. Od tego wyroku apelację wniósł prokurator oraz obrońcy niemal wszystkich oskarżonych. Kasacja nie przysługuje Sąd Apelacyjny, którego składowi przewodniczył sędzia Stanisław Sielski, wydał wyrok znany ze wstępu. Wśród 23 osób, wobec których jest on już prawomocny, sąd odwoławczy kilku skazanym zmienił kwoty, jakie mają wpłacić jako zwrot korzyści uzyskanych z przestępstwa. Są wśród nich także obaj uniewinnieni kontrolerzy SG. - Wśród 20 oskarżonych, wobec których wyrok uchylono i sprawę przekazano do ponownego rozpoznania, są tacy, których jedynym dowodem obciążającym były utajnione nagrania operacyjne z kamer wideo, a więc nie mogli się skutecznie bronić - wyjaśnił sędzia. S. Sielski. - Są wśród nich także osoby, które obciążały tylko ogólnikowe wyjaśnienia kilku współoskarżonych oraz takie, wobec których wyroki skazujące były sprzeczne z ustaleniami sądu pierwszej instancji. Od naszego wyroku nikomu nie przysługuje prawo kasacji. JANUSZ KLICH